Bezpieczna zima w bydgoskim Myślęcinku
Nigdy nie wchodź na nieznany sobie lód! Sprawdź, gdzie w okolicy są sztuczne, a zatem bezpieczne ślizgawki i skorzystaj z tej możliwości! Tak radzi Roman Guździoł, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i szef rejonowego w Bydgoszczy.
Radzi zwłaszcza dzieciom i młodzieży, która rozpoczęła w naszym regionie zimowe ferie. Z tej okazji w bydgoskim Myślęcinku odbyły się wczoraj pokazy ratownictwa wodnego w wykutym w stawie przeręblu.
Nie tylko ratownik, ale tez zwykły człowiek także może skutecznie wyratować tonącego z przerębla - przekonuje Roman Guździoł. - Wystarczy urwać z brzegu solidną gałąź, przynieść z zaparkowanego w pobliżu auta linę holowniczą, pusty pojemnik po płynach eksploatacyjnych, szalik, koc. I to można podać tonącemu. Właśnie takie przedmioty, a nie rękę, bo stare przysłowie - tonący brzytwy się chwyta - ma potwierdzenie w rzeczywistości. Tonący może wciągnąć ratującego do wody.
Ratownik wyjaśnia, że do osoby potrzebującej pomocy należy podpełznąć, podczołgać się, przekulnąć. To po to, aby zmniejszyć nacisk na lód, by ten nie załamał się. I w leżącej pozycji należy udzielać pomocy.
Marek Weckwerth
Bezpieczna zima w bydgoskim Myślęcinku
Nigdy nie wchodź na nieznany sobie lód! Sprawdź, gdzie w okolicy są sztuczne, a zatem bezpieczne ślizgawki i skorzystaj z tej możliwości! Tak radzi Roman Guździoł, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i szef rejonowego w Bydgoszczy.
Radzi zwłaszcza dzieciom i młodzieży, która rozpoczęła w naszym regionie zimowe ferie. Z tej okazji w bydgoskim Myślęcinku odbyły się wczoraj pokazy ratownictwa wodnego w wykutym w stawie przeręblu.
Nie tylko ratownik, ale tez zwykły człowiek także może skutecznie wyratować tonącego z przerębla - przekonuje Roman Guździoł. - Wystarczy urwać z brzegu solidną gałąź, przynieść z zaparkowanego w pobliżu auta linę holowniczą, pusty pojemnik po płynach eksploatacyjnych, szalik, koc. I to można podać tonącemu. Właśnie takie przedmioty, a nie rękę, bo stare przysłowie - tonący brzytwy się chwyta - ma potwierdzenie w rzeczywistości. Tonący może wciągnąć ratującego do wody.
Ratownik wyjaśnia, że do osoby potrzebującej pomocy należy podpełznąć, podczołgać się, przekulnąć. To po to, aby zmniejszyć nacisk na lód, by ten nie załamał się. I w leżącej pozycji należy udzielać pomocy.
Marek Weckwerth
Bezpieczna zima w bydgoskim Myślęcinku
Nigdy nie wchodź na nieznany sobie lód! Sprawdź, gdzie w okolicy są sztuczne, a zatem bezpieczne ślizgawki i skorzystaj z tej możliwości! Tak radzi Roman Guździoł, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i szef rejonowego w Bydgoszczy.
Radzi zwłaszcza dzieciom i młodzieży, która rozpoczęła w naszym regionie zimowe ferie. Z tej okazji w bydgoskim Myślęcinku odbyły się wczoraj pokazy ratownictwa wodnego w wykutym w stawie przeręblu.
Nie tylko ratownik, ale tez zwykły człowiek także może skutecznie wyratować tonącego z przerębla - przekonuje Roman Guździoł. - Wystarczy urwać z brzegu solidną gałąź, przynieść z zaparkowanego w pobliżu auta linę holowniczą, pusty pojemnik po płynach eksploatacyjnych, szalik, koc. I to można podać tonącemu. Właśnie takie przedmioty, a nie rękę, bo stare przysłowie - tonący brzytwy się chwyta - ma potwierdzenie w rzeczywistości. Tonący może wciągnąć ratującego do wody.
Ratownik wyjaśnia, że do osoby potrzebującej pomocy należy podpełznąć, podczołgać się, przekulnąć. To po to, aby zmniejszyć nacisk na lód, by ten nie załamał się. I w leżącej pozycji należy udzielać pomocy.
Marek Weckwerth
Bezpieczna zima w bydgoskim Myślęcinku
Nigdy nie wchodź na nieznany sobie lód! Sprawdź, gdzie w okolicy są sztuczne, a zatem bezpieczne ślizgawki i skorzystaj z tej możliwości! Tak radzi Roman Guździoł, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i szef rejonowego w Bydgoszczy.
Radzi zwłaszcza dzieciom i młodzieży, która rozpoczęła w naszym regionie zimowe ferie. Z tej okazji w bydgoskim Myślęcinku odbyły się wczoraj pokazy ratownictwa wodnego w wykutym w stawie przeręblu.
Nie tylko ratownik, ale tez zwykły człowiek także może skutecznie wyratować tonącego z przerębla - przekonuje Roman Guździoł. - Wystarczy urwać z brzegu solidną gałąź, przynieść z zaparkowanego w pobliżu auta linę holowniczą, pusty pojemnik po płynach eksploatacyjnych, szalik, koc. I to można podać tonącemu. Właśnie takie przedmioty, a nie rękę, bo stare przysłowie - tonący brzytwy się chwyta - ma potwierdzenie w rzeczywistości. Tonący może wciągnąć ratującego do wody.
Ratownik wyjaśnia, że do osoby potrzebującej pomocy należy podpełznąć, podczołgać się, przekulnąć. To po to, aby zmniejszyć nacisk na lód, by ten nie załamał się. I w leżącej pozycji należy udzielać pomocy.
Marek Weckwerth
