Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezmyślność na quadzie zabija

Dorota Witt
Tuningowane maszyny mogą rozpędzać się grubo ponad 100 km/h
Tuningowane maszyny mogą rozpędzać się grubo ponad 100 km/h Adam Zakrzewski
Ofiarami wypadków często są dzieci, którym kupuje się nieodpowiednie maszyny. - Quady nie są niebezpieczne, pod warunkiem, że umiemy się z nimi obchodzić - mówią osoby jeżdżące na co dzień.

Kilka dni temu w Toporzysku 20-latek kierujący quadem uderzył w drzewo. Trafił do szpitala. W tym sezonie to pierwsze tak poważne zdarzenie z udziałem quada w regionie. W Wielkopolsce w wypadku z udziałem quada zginęło 5-letnie dziecko, 10-latkiem, który prowadził pojazd, zajmują się lekarze. W województwie warmińsko-mazurskim doszło do wypadku, w wyniku którego poważnie ranny został 14-latek. Chłopak razem z 16-letnim kolegą jechał na quadzie, który się przewrócił.
[break]

- Z mediów wiem, że rodzice zmarłego 5-latka tłumaczyli, że dzieci same wzięły kluczyki - mówi Jacek Bujeński ze Stowarzyszenia Czterokołowców ATV Polska, zrzeszającego także bydgoskich quadowców. - To jakby w zasięgu kilkulatka zostawić klucze do sejfu z bronią. To nie tak, że quad jest niebezpiecznym pojazdem. Wsiadając na niego trzeba jednak wiedzieć, jak się zachować, gdy pojazd się pochyla na wzniesieniu, co robić, gdy unoszą się jego koła, jak balansować ciałem na zakręcie, oraz o tym, że przeważnie nie powinno zabierać się pasażera. Trzeba też mieć kask, czego do niedawna przepisy nie wymagały - o usunięcie luki walczyliśmy siedem lat.

Statystyki nie są porażające: od 20 lat (w 1994 roku oficjalnie sprzedano w Polsce pierwszy quad) w wypadkach z udziałem tych czterokołowców ginie od 4 do 8 osób rocznie. Informacje o tych zdarzeniach jednak bulwersują, bo często ofiarami padają dzieci. - W Stanach Zjednoczonych jest tak, że sprzedawca quadów musi mieć certyfikat, pozwalający mu przeszkolić kupującego w obsłudze pojazdu. U nas nie ma takiego wymogu - zauważa Jacek Bujeński. - Decyzje o ewentualnym przeszkoleniu podejmuje - lub nie - rodzic. Ten często popełnia jeden ważny błąd - kupuje dziecku od razu dużą maszynę, z której „za szybko nie wyrośnie”, zamiast taką, która będzie dostosowana do jego wieku i możliwości. Co zrobi dziecko, ważące 30 kg, kiedy będzie przewracać się w lesie, jadąc 300-kilogramowym pojazdem? Nie jest w stanie wykonać żadnego manewru!

Sprzedawcy quaów w Bydgoszczy o nieodpowiedzialnych kupujących mówić nie chcą. - Do nas tacy nie przychodzą, zresztą... quady się u nas kiepsko sprzedają - słyszymy w jednym z najpopularniejszych salonów w mieście.
Przepisy mówią jasno: 14-latek może kierować quadem, mając prawo jazdy kat. AM, 16 - o ile zdobył uprawnienia B1. Najmłodsi quadowcy mogą poruszać się pojazdem, który rozwija prędkość do 45 km/h. Czy zdarzają się przeróbki, jak w wypadku motorowerów?
- Policjant sprawdzający taki pojazd nie jest w stanie tego stwierdzić na drodze podczas kontroli - przyznaje nadkom. Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy.
Ale kontrolować, jak się okazuje, nie ma czego, bo na rynku dostępnych jest tyle szybszych maszyn, że mało kto kupuje „pojazdy czterokołowe lekkie”. Tuningowane maszyny mogą rozpędzać się grubo ponad 100 km/h. Częściej niż prędkość zabija jednak brak doświadczenia.

- W Brukseli stowarzyszenie ATVEA, zrzeszające producentów quadów wszystkich marek pracuje nad ujednoliconym europejskim prawem, które ma wprowadzić, m.in. ograniczenie prędkości maksymalnej w quadach do 90 km/h - mówi Jacek Bujeński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!