Bez PiS-u tylko towarzysko

Żaden poseł lub senator Prawa i Sprawiedliwości nie pojawił się na pierwszym spotkaniu parlamentarzystów z województwa. Doszło do niego w Nieszawie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 24702" >Kujawsko-pomorscy posłowie i senatorowie postanowili utworzyć Parlamentarną Grupę Województwa. Chcieliby, by był to zespół ponad podziałami politycznymi.

Tematem pierwszego spotkania w Nieszawie miały być najważniejsze inwestycje dla województwa. Przyjechali prezydenci Bydgoszczy, Torunia i Włocławka. Przybył marszałek Waldemar Achramowicz. Nie pojawił się wojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau (był na pogrzebie ks. Henryka Krolla pod Tucholą).

Totalnie zawiedli parlamentarzyści. Na 30 kujawsko-pomorskich posłów i senatorów do Nieszawy przyjechało zaledwie dziewięciu. Najwięcej - z Platformy Obywatelskiej.

Wiele komentarzy wzbudziła nieobecność posłów i senatorów PiS, czyli największej partii w parlamencie. Zastanawiano się, czy to efekt konfliktów między nimi.

<!** reklama left>- Grupa bez parlamentarzystów z PiS-u nie ma sensu. Stanie się jedynie grupą towarzyską. Bez nich nie załatwimy żadnej sprawy. Na ich nieobecności ucierpi cały region - zauważył poseł PO Tomasz Lenz. Podobnie wypowiadał się poseł SLD Krystian Łuczak.

Poseł Lenz był jednym z organizatorów konwentu parlamentarzystów toruńsko-włocławskich. Spotkali się tylko raz kilka miesięcy temu. Skończyło się na wysłaniu listów do Warszawy.

W kwietniu doszło też do spotkania parlamentarzystów u wojewody. Obecni w Nieszawie stwierdzili, że przyniosło jedynie efekt propagandowy.

W Nieszawie prezydenci mówili o tym, co najważniejsze dla każdego miasta. Dla Bydgoszczy miało by to być powołanie sądu i prokuratury apelacyjnej (stwierdzono, że szans nie ma, bo narusza to interesy Gdańska), dla Torunia - nowy most, a dla Włocławka nowa tama na Wiśle.

Zapowiedziano kolejne spotkania grupy parlamentarnej.