Choć sezon remontowy powoli się kończy, to w gminie Szubin trwają jeszcze prace nad poprawieniem bezpieczeństwa na drogach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 102020" sub="Drogowcy remontują pobocza, wymieniają krawężniki. Prace mają poprawić bezpieczeństwo na drogach Fot. Robert Koniec
">- Budowa zatoczek dla autobusów, naprawa poboczy, wymiana krawężników i inne remonty przeprowadzane w Rynarzewie, Wąsoszu i Kowalewie, to efekt realizacji programu uspokajania ruchu na drogach samorządowych - mówi Wiesław Stepczyński z Urzędu Miejskiego w Szubinie.
Zdaniem drogowców, modernizacje te znacznie poprawią bezpieczeństwo. Zmuszą kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Nie wszędzie bowiem można ustawić fotoradary i nie w każdym miejscu może pojawić się policyjny patrol.
- Miejsca, w których przeprowadzane są remonty, wybrane zostały po przeanalizowaniu natężenia ruchu oraz statystyki wypadków drogowych - mówi Tomasz Zagrodnik z Rejonu Dróg Krajowych w Bydgoszczy.
Kierowcy przejeżdżający trasą Szubin-Bydgoszcz muszą zachować szczególną ostrożność, ponieważ co kilka kilometrów napotkać można pracujących drogowców. Ekipy wykonują zatoczki dla autobusów, naprawiają pobocza, malują na drogach brakujące oznakowanie poziome.
<!** reklama>Od kilku tygodni trwają też prace na łuku drogi w Rynarzewie. Frezowany był odcinek, gdzie zmieniona została organizacja ruchu. Wybudowana została wysepka spowalniająca ruch. Zakładany jest także wysoki, żółty krawężnik oddzielający pas jezdni od pobocza.
- Kto to wymyślił? Nie daj Boże ktoś wpadnie w poślizg, to zamiast znaleźć się na poboczu lub trawniku, odbije się od tego ogranicznika i wróci na jezdnię - komentują niezadowoleni kierowcy.
- Zarówno wysepki, jak i nowe krawężniki mają zawęzić drogę i przez to wpłynąć na uspokojenie ruchu - tłumaczy Tomasz Zagrodnik.
Podobne zabezpiecznia pojawiły się już w Wąsoszu oraz Kowalewie.
- W Wąsoszu powstały nowe chodniki prowadzące do zatoczki autobusowej, przejście dla pieszych i aktywne światło nad nim. W Kowalewie przenieśliśmy zatoczkę, wyremontowaliśmy chodniki, powstała też wysepka, sygnalizacja pozostała bez zmian – dodaje Tomasz Zagrodnik.
Zmiany cieszą mieszkańców. - Kierowcy mogą sobie narzekać, a dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo. Mamy nadzieję, że powstałe ograniczenia spowodują, że kierowcy zdejmą nogę z gazu, zwłaszcza w tym newralgicznym punkcie - mówi pan Kazimierz, mieszkaniec Rynarzewa.