Już w przyszłym tygodniu Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy przekaże rządowi finał swoich prac. To dwa nowe projekty ustaw. Jedna ma dotyczyć praw pracownika a drugi praw pracodawcy - projekt indywidualnegi i projekt zbiorowego prawa pracy. Eksperci proponują wiele rozwiązań, które już na tym etapie budzą kontrowersje. Choć na ostateczne rozstrzygnięcia przyjdzie nam jeszcze poczekać, bo pomysły ekspertów najpierw oceni rząd, a potem dopiero skieruje do prac legislacyjnych w Sejmie.
- Mimo, że w ostatnich latach za bardzo rozprzestrzeniły się umowy cywilnoprawne, czy zbyt często stosowano umowy terminowe, zatrudnienie etatowe jest wciąż dominującą formą. Uważam, że dominacja umowy o pracę nie będzie większym problemem dla pracodawców, ale pod warunkiem, że ich rozwiązywanie stanie się łatwiejsze. I w tym kierunku idą właśnie propozycje Komisji Kodyfikacyjnej - ujawnia AIP prof. Jacek Męcina, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
W ocenie eksperta obligatoryjne stosowanie etatów (kodeksowych umów o pracę) raczej nie wchodzi w grę. Bardziej racjonalne wydaje się "zdyscyplinowanie" już funkcjonujący przepisów regulujących pracę etatową. Głównie w taki sposob, by umowy "etatowe" były bardziej atrakcyjne nie tylko dla pracownika, ale i dla pracodawcy stanowiły korzystną alternatywę umów cywilnych.
- Najważniejsza ma być umowa o pracę na czas nieokreślony, ale poprzedzona dłuższą umową na okres próbny i krótszą niż obecnie umową na czas określony. Komisja zaproponuje też bardziej elastyczną umowę na pracę sezonową, dorywczą, czy nieetatową - mówi prof. Jacek Męcina.
Uatrakcyjnieniu umów etatowych mają też służyć inne ważne zmiany dotyczące prawi o obowiązków obu stron takich umów - pracownika i pracodawcy. Chodzi o bardziej elastyczne przepisy o czasie pracy, okresach rozliczeniowych, harmonogramach pracy oraz ułatwienia dotyczące zasad organizacji pracy w regulaminach pracy. - Pojawią się nowe zasady dotyczące wynagrodzeń, przede wszystkim rozwiązujące problem braku regulaminu wynagrodzeń w przypadku jego nieuzgodnienia z pracownikami. Większe gwarancje uzyskają pracownicy, których zbyt duża część wynagrodzenia jest wypłacana na zasadach nagrody uznaniowej, do której prawo oraz wysokość określa pracodawca - ujawnia członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy.
Alternatywą ma być świadczenie usług w formie samozatrudnienia
Prof. Jacek Męcina dementuje też pogłoski o tym, że wprowadzone zostana przepisy wykluczające zamianę etatu na samozatrudnienie. Alternatywą dla etatu i związanej z nim umowy o pracę ma pozostać umowa o świadczenie usług, która obecnie jest fundamentem samozatrudnienia, w ramach którego samozatrudniony zarobkuje na zasadach zblizonych do pracownika etatowego, ale formalnie ma status samodzielnego przedsiębiorcy (osoby fizycznej osiągającej przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej).