Będą mieszkania dla bezdomnych bydgoszczan

Na wyniki ostatniego liczenia bezdomnych, które odbyło się w nocy z 8 na 9 lutego, musimy jeszcze poczekać. Podobna akcja, jaka odbyła się w 2015 roku, pokazała, że w Bydgoszczy osób bez dachu nad głową jest nieco ponad 1,4 tysiąca. Ta liczba ulokowała nas na drugim miejscu w Polsce, za Warszawą, gdzie doliczono się 2,5 tysiąca bezdomnych. W Szczecinie jest ich 1,2 tysiąca, nieco ponad tysiąc w Krakowie.

Przeczytaj również: Choroba oczu uniemożliwia pani Katarzynie wykonywanie zawodu malarki ozdób choinkowych

Jak mówi Renata Dębińska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy, tak wysoka liczba bezdomnych w naszym mieście, mogła wynikać z faktu, że zgodnie z wytycznymi ministerstwa, liczono również osoby mieszkające na terenie ogródków działkowych. - Trudno powiedzieć, czy inne miasta wykazały się również taką samą uczciwością. W tym roku już nie braliśmy tych osób pod uwagę - dodaje dyrektor MOPS.

Ilu jest więc obecnie bezdomnych w Bydgoszczy, będziemy pewnie wiedzieli wkrótce. Na razie znana jest za to informacja, ile osób przebywa w schroniskach. W tym dla bezdomnych kobiet są 73 panie - miejsc jest 168; w schronisku dla mężczyzn jest prawie komplet - na 220 miejsc, 212 jest zajętych.

Bydgoskie władze i MOPS nie chcą jednak, by schroniska to były jedynie miejsca, gdzie bezdomni wyłącznie śpią czy jedzą. Stąd realizowane w tych placówkach programy wychodzenia z bezdomności. M.in. wspólnie z Powiatowym Urzędem Pracy. Jest też grupa wsparcia dla osób uzależnionych od alkoholu.

A pomoc ma być jeszcze bardziej rozwinięta. Od nowego roku prowadzenie dwóch bydgoskich schronisk przejęło Stowarzyszenie „Podaj rękę” oraz Fundacja Inkubator Społeczny. W planach jest m.in. utworzenie spółdzielni socjalnej, w której bezdomni będą pracować.

Czytaj również: Mieszkania socjalne w Bydgoszczy. Niemal tysiąc rodzin czeka na przydział

Jeszcze w tym roku w Bydgoszczy mają też powstać pierwsze mieszkania treningowe. W sumie ma być ich 13, w tym 3 mieszkania to efekt umowy z Administracją Domów Miejskich, pozostałe mają być znalezione na wolnym rynku.

Część pieniędzy na realizację programu mieszkań treningowych będzie pochodzić z Unii Europejskiej. Program jest już napisany, teraz pozostaje czekać tylko na pieniądze. Mieszkania trzeba będzie wyremontować, później, przynajmniej częściowo, utrzymać. Jeśli osoba bezdomna znajdzie pracę, wtedy będzie mogła płacić za mieszkanie.- Jeśli program się sprawdzi, wystąpimy do Administracji Domów Miejskich o kolejne mieszkania - zapewnia Renata Dębińska. - Sami jesteśmy ciekawi, jak to się sprawdzi. Bezdomni to trudne środowisko, ale chcemy dać im szansę.

Na mieszkania treningowe będą miały szansę osoby tzw. dobrze rokujące, które chcą pracować czy leczyć się z uzależnienia od alkoholu.

Zobacz

Już teraz, jak mówi dyrektorka MOPS-u, takie osoby mogą liczyć na specjalne traktowanie w schronisku. - Mieszkają w 2-osobowych pokojach, w osobnym budynku - wyjaśnia Renata Dębińska.

Specjalny program, również dla osób bezdomnych, oferuje Centrum Integracji Społecznej im. Jacka Kuronia. Zdaniem dyrektora Andrzeja Jankowskiego, to właśnie osoby, która radzą sobie najlepiej, powinny otrzymywać takie mieszkania treningowe. - Mamy w naszym centrum pana, trzeźwiejącego alkoholika, pracującego w ochronie, który ma szansę na powrót do społeczeństwa - dodaje dyrektor Andrzej Jankowski.

Zobacz