https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Becikowe nie zachęci do rodzenia

Maria Warda
Pojawienie się noworodka oznacza dla jego najbliższych znaczny wzrost wydatków. Becikowe nie wystarczy nawet na zaspokojenie części potrzeb malucha.

Pojawienie się noworodka oznacza dla jego najbliższych znaczny wzrost wydatków. Becikowe nie wystarczy nawet na zaspokojenie części potrzeb malucha.

<!** Image 2 align=right alt="Image 11066" >- Wychowaliśmy pięcioro dzieci. Najtrudniej było, kiedy urodziło się pierwsze, Piotr. Trzeba było kupić wszystko, od łóżeczka począwszy. Następne dzieci mogły już nosić ciuszki po starszym rodzeństwie - zwierza się pani Jolanta ze Żnina.

W mieście jest kilka sklepów z artykułami dla niemowlaków.

- Wózki kosztują nawet 730 złotych. Łóżeczko to wydatek rzędu 400 złotych. Jak widać, niewiele będzie można kupić za becikowe, które ma wynosić 1000 złotych - twierdzi właścicielka sklepu z produktami dla niemowląt.

Zofia Przepodobna, właścicielka sklepu z dziecięcą odzieżą, uważa podobnie. - Mam, co prawda, bardzo tanie rzeczy dla niemowlaków, ale wiadomo, że dziecko potrzebuje kilku kompletów pieluszek i kaftaników. Dlatego pomoc państwa młodym rodzicom jest nieodzowna - podkreśla.

- Wyprawkę powinini otrzymywać wszyscy rodzice, podobnie jak rodzinne. Ja mam gospodarstwo. Wychowuję trójkę dzieci, ale nigdy, poza zasiłkiem porodowym z KRUS-u, moim dzieciom nic się nie należało - mówi z goryczą kobieta z Podgórzyna.

Większość osób, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, uważa, że rząd powinien pomyśleć o pomocy wypłacanej w formie wysokiego rodzinnego nie tylko najuboższym, ale także tym średnio zarabiającym.

- Dziecko, wraz z wiekiem, kosztuje coraz więcej. Najwięcej, kiedy idzie do szkoły. Dlatego pomoc rodzinie nie powinna być jednorazowym zrywem, tylko systematyczną akcją - uważa pani Katarzyna.

Dla par, które nie mają dzieci, becikowe nie jest zachętą. - Gdyby każdego miesiąca dawali te pieniądze, można byłoby mówić o pomocy - uważa pani Krystyna.

Jej partner, pan Michał, podkreśla: - Każda mama, która wychowuje dziecko, powinna dostać pieniądze, bo to ciężka praca. Od wychowania w końcu zależy, jakich mamy obywateli.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski