Sygnatariuszami tej umowy byli: prezes i wiceprezes KS Basket 25 Czesław Woźniak oraz Waldemar Kotecki (ten pierwszy jest pomysłodawcą i można powiedzieć spiritus movens całego przedsięwzięcia), prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, a także prezes PZKosz. Grzegorz Bachański.
O co chodzi w tej „piramidzie”?
Krótko mówiąc, polega to zbudowaniu takich organizacyjnych struktur, w skład których wchodzą placówki oświatowe i kluby, by stworzyć koszykarkom drogę rozwoju sportowego. Obejmować ona ma całą karierę - od dziecka zaczynając na wieku seniorskim kończąc.
Podstawę piramidy tworzą następujące bydgoskie szkoły: SP nr 65, SP nr 66, SP nr 67, ZS nr 15 oraz XX LO Mistrzostwa Sportowego przy ul. Berlinga. Wszystkie, poza ZS nr 15 (ul. Czerkaska), zlokalizowane są w Fordonie. Na czubku tego systemu jest klub Basket 25 oraz Artego (ekstraklasa).
To jednak dopiero jest początek. Czesław Woźniak zrobił kolejny krok. Rozszerza działalność na teren województwa. To w tej chwili śmiało można powiedzieć projekt unikalny nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
- Bydgoską piramidę, jak wiadomo, tworzy pięć placówek. Ja już od dłuższego czasu szukałem możliwości, by ją rozbudować. Generalnie problemem naszej dyscypliny w całym kraju jest mały napływ do szkół i klubów młodych utalentowanych zawodniczek, choć są oczywiście pojedyncze wyjątki. Jeżeli chcemy, by koszykówka kobieca już w wydaniu seniorskim, reprezentacyjnym weszła na wyższy poziom, to musi być duża powszechność tego sportu. I takie właśnie przemyślenia zainspirowały mnie, by rozszerzyć ją na cały region - mówi Woźniak. - To oczywiście jest olbrzymie wyzwanie organizacyjne i logistyczne. Wstępnie ustaliłem sobie, że na razie będzie to osiem ośrodków i to już zaczyna działać. Są to szkoły podstawowe w następujących miejscowościach: Koronowo, Białe Błota, Szubin, Paterek, Więcbork, Mrocza, Sępólno Krajeńskie i Brzoza. Docelowo być może dwanaście lub nawet czternaście - dodaje Woźniak.
ZOBACZ TEŻ:
Karolina Bojar - piękna sędzia piłki nożnej [ZDJĘCIA]
Stworzenie takiego systemu wymagało setek, by nie powiedzieć tysięcy przejechanych kilometrów. Czesław Woźniak nie ukrywa, że rozmowy „w terenie” zaczynał w kwietniu br. od władz w danej gminie, burmistrzów, wójtów, potem kierował się do wskazanych przez nich dyrekcji szkół i wreszcie najważniejszych osób - nauczycieli wf, którzy w tym projekcie mają uczestniczyć - a także rodziców przyszłych koszykarek. W sumie odbył około 60 formalnych spotkań. To oddaje ogrom i zasięg tego przedsięwzięcia.
- Nie ukrywam, że przy moim dużym zdziwieniu, bo spodziewałem się różnych reakcji, wszędzie ten pomysł został bardzo dobrze przyjęty. Nikt się nie sprzeciwił, a wręcz przeciwnie bardzo szybko podpisane zostały umowy intencyjne, których sygnatariuszami są władze lokalne, kierownictwa placówek, nasz klub Basket 25 oraz K-PZKosz. - wyjaśnia Woźniak.
Rozbudowana piramida już funkcjonuje. Szkolenie zaczyna się w trzecich klasach SP. Tu odbędzie się pierwsza selekcja, by w kolejnym roku tworzyć klasę sportową, która będzie prowadzona aż do klasy ósmej. Obecnie szkoleniem objętych jest około 500 dzieci, docelowo ma być 1500.
- Oczywiście tym najlepszym dziewczynom po ukończeniu szkoły podstawowej zaproponujemy przejście do naszego XX liceum sportowego, by mogły kontynuować karierę - mówi Woźniak. - Potem na preferencyjnych warunkach będą mogły studiować na współpracującej z nami WSG.
Na koniec dodajmy, że projekt już finansowo zaczęło wspierać Ministerstwo Sportu i Turystyki.
I jeszcze jedno. Daleko posunięte są starania, był ten system szkolenia objęty został oficjalnym patronatem FIBA Europe, co zdarza się bardzo rzadko.