Basen na osiedlu Marianki?

Modernizować stary basen w Przechowie, czy budować nowy na osiedlu Marianki? Mimo że decyzja już raz zapadła, obywatele żądają ponownego głosowania.

<!** Image 2 align=none alt="Image 183951" sub="fot. Marek Wojciekiewicz">Na najbliższej sesji Rady Miasta w Świeciu pod głosowanie pójdzie obywatelski projekt uchwały, która przewiduje budowę nowej krytej pływalni na największym świeckim osiedlu Marianki. Projekt został podpisany przez ponad 800 mieszkańców, mimo że do jego ważności wymagane jest tylko 300 podpisów.

Gdyby uchwała zyskała uznanie większości radnych, upadłaby idea rozbudowy już istniejącej pływalni w Przechowie. Jednak budowa nowego obiektu oznacza dużo wyższe koszty. <!** reklama>

Informacje zawarte w opracowaniu techniczno-ekonomicznym tego przedsięwzięcia nie pozostawiają złudzeń - budowa pływalni w innym miejscu oznacza ponad 7 milionów dodatkowych wydatków.

O zaletach tańszego wariantu, czyli rozbudowy basenu w Przechwie, przekonywał Ryszard Sadowski, kierownik działu inwestycji. - To będzie bardzo nowoczesny obiekt, z wszystkimi możliwymi atrakcjami. Będzie tam 60-metrowa zjeżdżalnia w rurze, sztuczna rzeka, bicze wodne - wyliczał z entuzjazmem kierownik. - To będzie wielka atrakcja dla wszystkich mieszkańców, od tych najmłodszych do tych urodzonych nieco wcześniej - przekonywał Ryszard Sadowski.

W starym obiekcie do ponownego wykorzystania nadają się podstawowe elementy konstrukcyjne i sama niecka basenu. Przewidywany koszt modernizacji tego basenu to 13,5 miliona złotych. Budowa krytej pływalni na osiedlu Marianki to wydatek co najmniej o 7 milionów większy.

- W efekcie basen, który zmodernizujemy, będzie tej samej klasy co ten, na który trzeba by wydać ponad 20 milionów - tak wybór tego rozwiązania argumentował Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia.

Jednak wielu mieszkańców Świecia te słowa nie przekonują, decydującym kontrargumentem jest lokalizacja starego basenu.

- Wiadomo, że z tego obiektu będą najczęściej korzystały nasze dzieci, a każdy wyjazd do Przechowa to cała wyprawa, trzeba dziecko zawieźć i później zapewnić mu powrót - tłumaczy pan Tomasz. - Na osiedle Marianki z każdego punktu miasta można dojść pieszo, a w czasie, gdy dzieciaki zażywają kąpieli, ich rodzice mogą na przykład robić zakupy lub załatwiać inne drobne sprawy - przekonuje pan Tomasz, jeden z sygnatariuszy obywatelskiego projektu uchwały.