BAS Białystok - BKS Visła Proline Bydgoszcz. Bardzo udane końcówki siatkarzy - zdjęcia

BAS Białystok - BKS Visła Proline Bydgoszcz 1:3
Sety: 25:21, 22:25, 23:25, 22:25
BAS: Turski 8, Witkoś 4, Kasperkiewicz 8, Gwardiak 7, Goss 24, Rawiak 16, Ostaszewski (libero) oraz Kardasz 0, Janusz 0.
BKS: Gutkowski 13, Narkowicz 3, Słotarski 6, Kwasigroch 6, Radziwon 6, Rykała 12, Dzierżyński (libero) oraz Szarek 0, Polczyk 17, Cieślik 0.

W pierwszym secie od stanu 5:6 bydgoszczanie mieli problemy z przyjęciem zagrywki i zaczęli tracić punkt za punktem. Trener Michal Masny próbował ratować sytuację czasem i rozmową z zawodnikami, ale po chwili bydgoski zespół przegrywał aż 8:14. Wtedy nastąpił lepszy fragment. Bydgoscy siatkarze uspokoili się i zniwelowali straty do dwóch punktów (13:15). Niestety, końcówka znowu była słabsza w ich wykonaniu.

Druga partia była bardzo zacięta. Minimalną przewagę jednego, dwóch punktów mieli siatkarze BKS Visła Proline. Jednak gospodarze doprowadzili do remisu 22:22. Na szczęście podopieczni Masnego popisali się świetną końcówką. Kolejne trzy punkty zdobyli Tomasz Polczyk atakiem i zagrywką oraz Kamil Gutkowski atakiem.

Podobnie wyglądała trzecia partia i ponownie w końcówce skutecznością wykazali się bydgoszczanie. Najpierw błąd w ataku popełnił Karol Rawiak, a po chwili blokiem popisał się Michał Słotarski.

W czwartym secie długo trwała zażarta walka. Od stanu 16:16 bydgoscy siatkarze wygrali cztery kolejne akcje i wydawało się, że są na najlepszej drodze, by wygrać mecz. Niestety, spadła skuteczność i podopieczni Masnego dali się doścignąć (21:22). Bydgoski trener poprosił o przerwę. Jego uwagi pozytywnie podziałały na zespół. Najpierw udanym atakiem popisał się Antoni Kwasigroch, a po chwili kolejny punkt dodał Polczyk. Ostatni punkt bydgoskiemu zespołowi podarował Rawiak, psując serwis.

Bydgoski zespół zajmuje piąte miejsce w tabeli. Do trzeciego BBTS Bielsko-Biała traci dwa punkty.

W następnym meczu BKS Visła Proline podejmie KPS Siedlce.