Z trwającego godzinę czatu, któremu przyglądali się m.in. zawodnik CCC Team Michał Paluta ze Strzelec Kraj. (partner Zmarzlika w treningach kolarskich), mogliśmy się dowiedzieć np. jaki serial ogląda Zmarzlik w trakcie narodowej kwarantanny. To „Dom z papieru”, który jest dostępny w serwisie streamingowym Netflix. Co ciekawe, w trakcie tej rozmowy okazało się, że Kubica również poświęca kilka godzin na obejrzenie kolejnych sezonów tego filmu.
Rozmowa kierowcy Formuły 1 i żużlowca dotyczyła w głównej mierze różnicom sprzętowym między jedną a drugą dyscypliną sportową. Kubica przyznał, że on nie zamieniłby bolidu Formuły 1 na motocykl żużlowy.
- Dwa koła to nie dla mnie, nigdy nie miałem dużej styczności z motocyklami. Żużel jest bardzo emocjonujący, krótkie biegi, dużo dzieje się, jest szybka akcja i nie ma przerw. Ludzi to przyciąga. Szkoda, że żużel nie jest popularny na całym świecie - mówił Kubica i dodawał, że we Włoszech, gdzie mieszka, niewielu wie, co to jest za sport.
Na pytania internautów przede wszystkim odpowiadał triumfator Grand Prix w Kanadzie (Zmarzlik przyznał, że zdążył na końcówkę telewizyjnej powtórki tego wyścigu, którą leciała na Eleven Sport w tamtym tygodniu). Jedno z nich odnosiło się do plebiscytu na najlepszego sportowca roku, organizowanego przez „Przegląd Sportowy” w 2019 r. Jego laureatem był Zmarlik, co nie uszło uwadze Kubicy.
- Nie mogłem być, ale chłopie, jak się dowiedziałem, to miałem uśmiech roku. Mimo że cię nie znałem, to się cieszyłem. Pamiętajcie, motosport to też sport, ale w Polsce jest często dyskryminowany - mówił kierowca do internautów.
Kubica, który triumfował w tym plebiscycie za rok 2008, był pełen podziwu, wymieniając kilka z wielu sukcesów od-niesionych przez mistrza świata z 2019 r.
