W angielskim Poole rozegrane zostały indywidualne i drużynowe mistrzostwa świata. W tej imprezie startowało także trzech zawodników Prospera Mustanga Żołędowo.
<!** Image 2 align=right alt="Image 59128" sub="Jeden z biegów półfinałowych (Sebastian Morawiak przed Rossem Priestem z Austrii i Bartkiem Parolem, który indywidualnie zajął czwarte miejsce, a z drużyną wywalczył srebrny medal) mistrzostw świata w Poole. /Fot. archiwum">Wszyscy trzej speedrowerowcy - Damian Pacholczyk, Sebastian Morawiak i Bartłomiej Parol - spisali się bardzo dobrze. Przeszli przez sito eliminacji i w komplecie zakwalifikowali się do ćwierćfinałów.
W ćwierćfinałe S. Morawiak zajął 6. miejsce z dorobkiem 13 pkt (3, w, 4, 3, 3), a D. Pacholczyk był siódmy - 13 pkt (2, 4, 3, 1, 3).
B. Parol zajął w swojej grupie 9 miejsce z 13 pkt (1, 3, 1, 4, 4) i musiał wziąć udział w barażach. Wygrał je w znakomitym stylu zdobywając 20 pkt i dołączył do grona ćwierćfinalistów.
W tej fazie skutecznie walczyli B. Parol - 3. miejsce z 15 pkt (3, 4, 2, 4, 2) i S. Morawiak - 7. miejsce z 13 pkt (4, 2, 2, 2, 3). D. Pacholczyk wywalczył 11 pkt (1, 2, 3, 3) i zabrakło mu jednego oczka, by awansować.
<!** reklama left>Nasi zawodnicy znakomicie spisali się w półfinale. Bartek zajął trzecie miejsce z 14 pkt (4, 2, 3, 2, 3), a Damian był ósmy - 13 pkt (2, 3, 1, 3, 4).
Finały dostarczyły wiele emocji. Po 20 wyścigach Bartek Parol zgromadził 15 pkt (3, 3, 2, 3, 4) i musiał stoczyć barażowy pojedynek o medal z Australijczykiem Rossem Priestem.
Niestety, mimo ciągłych ataków nie udało mu się pokonać rywala i musiał zadowolić się czwartym miejscem.
S. Morawiak zgromadził w finale 10 pkt (1, 3, 3, 1, 2) i sklasyfikowany został na 12 miejscu.
W finale drużynowych mistrzostw świata do reprezentacji Polski powołany został Bartek Parol. Jeździec z Żołędowa nie zawiódł. Polska zajęła drugie miejsce, zdobywając srebrny medal. Uległa Anglii tylko dwoma punktami.
Tak więc do złotego medalu mistrzostw Europy z poprzedniego sezonu, Bartłomiej Parol dorzucił srebrny medal mistrzostw świata, a indywidualnie zajął tak nie lubiane, wysokie czwarte miejsce.