Mariusz Machnik ma za sobą pierwszy start w tym roku - w czeskich Kladrubach. Wyniki są bardzo obiecujące.
<!** Image 2 align=right alt="Image 82577" sub="Mariusz Machnik „wszedł” już w nowy sezon. A koń Bachus (na zdjęciu z lewej strony) zadebiutował ponownie po kilkuletniej przerwie Fot. Tadeusz Nadolski">Bydgoszczanin (obecnie formalnie niezrzeszony, reprezentuje „Stajnię Gościeradz”) rywalizuje w konkurencji powożenia zaprzęgami jednokonnymi. O jego perypetiach w ostatnich dwóch latach wielokrotnie pisaliśmy. Od pewnego czasu na stałe współpracuje z Włodziemierzem Hańcem z Gościeradza. W ubiegłym roku rozpoczął treningi z nowym koniem - Bachusem.
Inauguracja sezonu
Ostatnio wziął udział w czeskich Kladrubach w zawodach inaugurujących tegoroczny sezon.
- Do rywalizacji przystąpiły 54 „jedynki” z całej Europy, w tym oczywiście wszyscy najlepsi Polacy - mówi Machnik. - Cieszę się, że osiągnąłem niezły wynik. W ujeżdżeniu zająłem 20 miejsce, cross wygrałem, a w konkursie zręczności powożenia po dodatkowej „rozgrywce” byłem szósty. W sumie dało mi to szóstą lokatę, drugą wśród Polaków. Czwarty w końcowej klasyfikacji był Bartłomiej Kwiatek.
Dodajmy, że luzakami powożącego byli Maciej Hańc (cross) oraz Karolina Hańc (pozostałe dwie konkurencje).
Start po przerwie
Zawody w Kladrubach były debiutem Bachusa po kilkuletniej przerwie w startach.
<!** reklama>- Z konia jestem bardzo zadowolony - mówi Machnik. - Widać było, że niczego nie zapomniał. Jedynie będziemy musieli nieco popracować nad kondycją i na to poświęcę najbliższych dziesięć dni.
Od 5 maja Machnik weźmie udział w zgrupowaniu kadry w Krobii. 16 maja wystartuje w kolejnej międzynarodowej rywalizacji - w Książu. Bardzo wierzy w to, że po mistrzostwach Polski w Warce (lipiec) zakwalifikuje się do kadry na mistrzostwa świata (sierpień).