https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Autostrada sprzed lat, która była po sąsiedzku

Sławomir Bobbe
Do lat 80. ubiegłego wieku dla wszystkich oczywiste było, że autostrada - jeśli powstanie w regionie - musi przebiegać nieopodal Bydgoszczy.

Do lat 80. ubiegłego wieku dla wszystkich oczywiste było, że autostrada - jeśli powstanie w regionie - musi przebiegać nieopodal Bydgoszczy.

Bez ostrych zakrętów, długie proste, a po drodze prawie żadnych zabudowań. Część drogi wojewódzkiej nr 214 z Warlubia do Łeby to niedokończona, przedwojenna autostrada.

<!** reklama>

W samochodzie co jakiś czas można usłyszeć charakterystyczny stukot kół, na łączeniu betonowych płyt, które tkwią pod asfaltem. Prawie jak na drodze szybkiego ruchu lub na autostradzie. - Bo to jest autostrada, tylko niestety niedokończona - mówi dyrektor ZDW w Bydgoszczy, Mirosław Kielnik. - Prace przy niej rozpoczęły się w ostatnich latach przed wybuchem II wojny światowej. Odcinek, którym administrujemy, miał być częścią trasy Gdynia-Bydgoszcz-Łódź-Katowice, omijającej Wolne Miasto Gdańsk. Wówczas określenie autostrada miało trochę inne znaczenie.

Autostrada, która jeszcze do końca lat 80. - jak wskazywały plany i wyliczenia - miała przebiegać nieopodal Bydgoszczy. Dlaczego nie jeździmy autostradą, której fragmenty pamiętają jeszcze czasy międzywojenne? Kiedy Bydgoszcz wypadła z ogólnopolskich założeń planistycznych jako miejsce, obok którego powinna przebiegać trasa?

<!** Image 2 alt="Image 173296" sub="Droga, mimo 70 lat, jest w doskonałej formie, bo przedwojenni budowniczy używali do jej stworzenia dobrej jakości materiałów.
Fot. Nadesłane">

- Zdecydowały układy polityczne i siła przebicia ośrodków decyzyjnych. Zawsze gorąco dyskutowano o kształcie i przebiegu trasy autostrady, ale zawsze liczono, że będzie ona blisko naszego miasta. Stało się inaczej i stało się bardzo źle - uważa Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Nie mieliśmy na tyle siły, albo nie chcieliśmy jej demonstrować, by przypilnować autostrady dla Bydgoszczy. Nie liczyły się racjonalne argumenty, tylko moc „ściągnięcia” autostrady.

- Wtedy samorząd nie miał wiele do powiedzenia, jego kompetencje dopiero się tworzyły - mówi Stefan Pastuszewski, zastępca prezydenta Bydgoszczy w latach 1994-1998. - Dużo zależało do posłów, bo w tych czasach cały czas panował ogromny centralizm i jak coś w Warszawie postanowiono, to tak było, regionów nikt nie pytał. A autostrada była inwestycją centralną. Na to nałożył się ogromny desant posłów toruńskich na Warszawę, głównie z Kongresu-Liberalno-Demokratycznego. Bydgoskie elity zaspały, a gdy się obudziły, było już za późno.

Prace ziemne przy autostradzie wykonano w latach 1937-38. Chociaż trasa kończy się tuż przed Skórczem, nasypy ciągną się aż do Lubichowa. W 1939 rozpoczęto układanie betonowej nawierzchni o szerokości 6 metrów. Prace przerwał wybuch wojny. Wówczas do zakończenia prac na odcinku Warlubie Skórcz pozostało jedynie kilka kilometrów. Niestety, prac na kolejnym odcinku pomiędzy Skórczem a Lubichowem, które planowano na 1940 rok, nigdy nie wznowiono. Roboty przy trasie mającej usprawnić transport drogowy pomiędzy Śląskiem, a portem w Gdyni toczyły się także na terenie obecnego województwa pomorskiego. DW nr 214 mimo swoich 70 lat jest w dobrym stanie.

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Msv
Autostrada A1 ostatecznie poprowadzona została najkrótszym, najprostszym korytarzem - PROSTO - PRAWIDŁOWO (z PN na PD) ! Byd. jest zbyt mała, żeby "wyginać" w jej kierunku całą trasę, zmuszając uczestników ruchu do niepotrzebnego nadkładania min 80 - 90 km - rocznie to tysiące ton spalonego niepotrzebnie paliwa, STRATA CZASU, zatrucie środowiska i niepotrzebne zwiększenie kosztów utrzymania ! To zbyt wielka cena, którą trzebaby zapłacić za realizację chorych ambicji kilku miejscowych kacyków. TRASĘ WYZNACZONO NAJKRÓTSZYM, NAJPROSTSZYM SZLAKIEM - PRAWIDŁOWO ! Do byd. można poprowadzić odgałęzienie w śladzie dzisiejszej DK 80 (S 80) lub S 10 i to załatwi sprawę skomunikowania byd. z Autostradą A1 - wystarczy z nawiązką !
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Autostrada sprzed lat, która była po sąsiedzku
p
prawdziwy drogowiec
Nawiedzeni : jezeli nie potrafisz nie pchaj się na afisz . W 1972 rząd planowal autostrade tak jak Niemcy Gdańsk- -Bydgoszcz - Poznań - Wroclwa - Wiedeń !odczepcie sie od Jaroszewicza
k
ktos11
oto elity
k
ktos11
co ta za elity
H
Henryk
Tak ,potwierdzam -ta informacja o tym ,że przebieg autostrady został opracowany w czasach komunistycznych została mi przekazano jako organizatorowi konferencji w Pieczyskach w 1992 r. Jeden z projektantów stwierdził wręcz , że przebieg A1 został przygotowany pod potrzeby układu warszawskiego , ale to nie oznacza .że w póżnijszym okresie nie można było tego zrobić , sądzę że jeszcze w okresie rządow PiS było to możliwe , kiedy to na wysokości Marz zmieniano wykonawcę , ale bardzo dobry pomysł posła Walkowiaka z PJN ,aby od tego momentu zmienić przebieg autostrady pomiędzy Bydgoszczą a Toruńiem ,nie spotkał się ze wsparciem bydgoskich tak zwanych parlamentarzystow -co trwa do dnia dzisiejszego.Zachodzi tylko pytanie -a kto i po co ich wybrał?.
p
pikus61
posprzatąć trzeba tylko kto te dziury w drogach naprawi już 2 opony straciłam
p
pikus61
poseł Olszewski robi kampanię a nie zajmuje się s5
p
pikus61
teraz wszyscy mają dobrą pamięć a gdzie byli jak powstawały plany pewnie na zielonej trawce
m
mieszkaniec
W Polsce przebieg autostrad określili przed II wojna Niemcy. I tak się powinno budować. Elity ??? przespały, to raczej g.... polityczne nic nie zrobiło dla tego miasta i regionu a nie żadne elity. S5 budują już w woj wrocławskim i poznańskim. Już nawet Gierek był 100 razy w tej kwestii mądrzejszy od d...w z lat 90 tych. Wtedy autostrada a1 miała przebiegać tak aby łączyć komunikacyjie ze soba duże miasta, w naszym regionie bydgoszcz, Grudziądz, Toruń, Włocławek taka jest rola autostrad w cywilizowanych państwach np Niemcy.
J
JAH
~wyborca napisal(a):
----------------------Poseł Olszeweski nigdy nie był zainteresowany S5 tylko uprawiał politykę ze szkodą dla naszego miasta . Gdyby nie oprotestowano przebiegu trasy to rządzący nie mieli by pretekstu i okazji by siegnąć po środki na tę trasę .

> o S 5? Na wielbicielkę judasza Dombrowicza i toruński klub P-Osłankę T. Piotrowską nie ma co liczyć.Ona teraz musi POcieszać prezesa MWiK, że bydgoszcznie chcą go wysadzić ze stołka.
J
Ja Klaudiusz
Ale wy bydgoszczaki jesteście zakompleksieni. I zawsze szukacie winnych na zewnątrz, a nigdy u siebie. Daliście ciała, wasza wina. A teraz się głupio usprawiedliwiacie. Polactwo.
w
wyborca
o S 5? Na wielbicielkę judasza Dombrowicza i toruński klub P-Osłankę T. Piotrowską nie ma co liczyć.Ona teraz musi POcieszać prezesa MWiK, że bydgoszcznie chcą go wysadzić ze stołka.
d
doopny
W Bydgoszczy było p-osłów więcej i nic nie robili.
j
już
Co zrobili dla S-5 i Bydgoszczy tacy, jak Pastuszewski czy Rulewski? Przez lata robili wszystko, żeby przyssać odbyt do stołka.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski