Czas na zagospodarowanie obiektu przy ulicy Grodzkiej. Budynek stoi tam od 1894 roku. Wymaga kapitalnego remontu, który pochłonie setki tysięcy złotych.
<!** Image 2 align=right alt="Image 36538" sub="Stowarzyszenie „Fides” od dawna walczy o przywrócenie miastu teatru w gmachu dawnego „Kameralnego”. Pół roku temu zorganizowało przed gmachem happening">Żeby akt notarialny, który władze Bydgoszczy podpisały we wtorek uprawomocnił się, musi minąć 21 dni. Dopiero od tego momentu można myśleć o jakichkolwiek inwestycjach. Gmachem interesuje się Stowarzyszenie Kultury Teatralnej „Fides”, które organizowało happeningi, mające na celu ratowanie obiektu przed zniszczeniem i przywrócenie mu charakteru kulturotwórczego.
- Cieszę się, że miasto wreszcie ma ten budynek - mówi Adam Krokowski, szef stowarzyszenia „Fides”. - Kolejny krok to przesiedlenie pięciu lokatorów i wykonanie niezbędnego remontu. To zadanie dla nowych władz Bydgoszczy. Nasze stowarzyszenie chciałoby funkcjonować w Teatrze Kameralnym, zwłaszcza, że to miejsce ma być obiektem krzewienia kultury - tak wynika z umowy prezydenta i marszałka. Myślimy o przeniesieniu na Grodzką naszej Szkoły Aktorskiej im. Adama Grzymały-Siedleckiego. Życzyłbym sobie, żeby znakomite teatry szkolne i zasłużone grupy teatralne miały wreszcie swoje miejsce na ziemi. To miejsce dla wszystkich twórców, nawet dla utalentowanych amatorów.
<!** reklama left>Zanim na scenie pojawią się artyści, upłynąć musi sporo czasu. Na razie Teatr Kameralny potrzebuje m.in. wyjścia ewakuacyjnego, nowych stropów, kurtyny wodnej, żelaznej. Ze względów bezpieczeństwa straż pożarna zamknęła go w 1989 roku. - Teatr jest, delikatnie mówiąc, w bardzo złym stanie - mówi prezydent Konstanty Dombrowicz. - Nie wiadomo, czy bardziej niż robienie remontu, nie opłacałoby się rozebrać budynek i postawić go na nowo - wiernie go zrekonstruować albo nadać mu bardziej nowoczesny kształt. Trzeba także znaleźć inne mieszkania dla lokatorów.
Przy Grodzkiej ma powstać Miejskie Centrum Kultury, którym zarządzać będzie Miejski Ośrodek Kultury. - Mamy zapewnienie władz miasta, że w przyszłości zajmiemy budynek byłego Teatru Kameralnego - mówi Marek Stankiewicz, dyrektor MOK. - Brakuje nam przecież porządnej bazy lokalowej. „Węgliszek” jest uroczy, ale bardzo mały. Gdy ADM ureguluje sytuację prawną obiektu, mam nadzieję, że się pod ten adres wprowadzimy.