W meczu 24. kolejki PLKK Artego przegrało w Toruniu z Energą 51:87. Bydgoszczanki straciły w ten sposób szanse na play off.
<!** Image 2 align=none alt="Image 186602" sub="Migawka z meczu w Toruniu. Z piłką rozgrywająca Paulina Kuras. Druga od lewej - Martyna Koc. Fot.: Jacek Smarz ">Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały bowiem jeszcze tylko dwie kolejki, Artego traci do ósmego ŁKS 2 punkty i ma z tą drużyną gorszy bilans bezpośrednich spotkań.
W składzie Artego zabrakło Agnieszki Kułagi i Lauren Jimenez, z którymi rozwiązano kontrakty w minionym tygodniu oraz chorej Elżbiety Mowlik.
W sobotę w toruńskiej hali nasze koszykarki były w fatalnej dyspozycji. Podopieczne Adama Ziemińskiego trafiły zaledwie 19 rzutów z gry na 70 prób i tylko przez moment pierwszej kwarty miały nadzieje na przyzwoity wynik. Katastrofalnie też zaprezentowały się na obu tablicach, przegrywając „deskę” 22-56.
<!** reklama>Jedynie dwie bydgoskie zawodniczki zakończyły ten pojedynek z dorobkiem dwucyfrowym (po 10 „oczek”), ale Martyna Koc trafiła tylko 4/17 z gry, a Djenebou Sissoko 3/8 za 2 pkt.
Już po kilku akcjach Energa prowadziła 12:2. Bydgoszczanki zdołały wprawdzie doprowadzić do stanu 14:12 dla gospodyń, ale od tego momentu na boisku dominowały już tylko koszykarki Energi.
- Katarzynki pokazały, że w pełni zasłużenie są na tak wysokiej pozycji przed fazą play off. Będą w niej bardzo groźnym przeciwnikiem dla każdego rywala. Jeżeli chodzi o nas, to różnica była tak ogromna, że trudno komentować ten mecz. Jesteśmy po przejściach i perturbacjach w klubie, spowodowanych załamaniem formy i pozycją w tabeli. Dzisiaj rozstrzygnęło się, że nie mamy nawet matematycznych szans na awans do play off. Trzeba się skupić na tym, żeby tym składem, który mamy, zapewnić sobie utrzymanie. Mamy wprawdzie dużą przewagę, ale rywale mają sporo chęci do walki i dlatego musimy dbać, aby tę pozycję utrzymać - powiedział Adam Ziemiński.
W najbliższą środę, 14 bm., Artego zagra w Brzegu z Odrą (godz. 18.00). Rundę zasadniczą rywalizacji bydgoszczanki zakończą w sobotę, 17 marca, meczem u siebie z Tęczą Leszno (16.30).
Pozostałe wyniki 24. kolejki FGE i tabelka: ŁKS Łódź - ROW Rybnik 74:102, Wisła Kraków - AZS Gorzów Wielkopolski 84:47, Lider Pruszków - Odra Brzeg 70:65, INEA AZS Poznań - Widzew Łódź 57:69, MUKS Poznań - Tęcza Leszno 47:60. Dziś: Lotos Gdynia - CCC Polkowice.
1. Wisła Kraków | 24 | 47 | 1886:1377 |
2. CCC Polkowice | 23 | 43 | 1816:1326 |
3. Lotos Gdynia | 23 | 42 | 1880:1373 |
4. Energa Toruń | 24 | 40 | 1910:1662 |
5. ROW Rybnik | 24 | 38 | 1632:1569 |
6. Lider Pruszków | 25 | 38 | 1654:1649 |
7. AZS Gorzów | 24 | 37 | 1600:1624 |
8. ŁKS Łódź | 24 | 36 | 1633:1721 |
9. Artego Bydgoszcz | 24 | 34 | 1591:1739 |
10. Tęcza Leszno | 25 | 33 | 1498:1728 |
11. Widzew Łódź | 24 | 32 | 1503:1745 |
12. Odra Brzeg | 24 | 29 | 1396:1658 |
13. MUKS Poznań | 24 | 29 | 1399:1756 |
14. INEA AZS Poznań | 24 | 26 | 1197:1668 |
Fakty
Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 87:51 (16:12, 23:9, 27:16, 21:14).
- Energa: Tłumak 17 (3x3), Sepulveda 15 (1), Maksimović 13, Page 13, Idczak 6 oraz Mitchell 9 (1), Metcalf 8 (1), Wylie 4, Urbaniak 2.
- Artego: Koc 10, Sissoko 10, Szott 7 (2), Kuras 8, Szymczak-Górzyńska 4 oraz Taylor 6, Szybała 4, Faleńczyk 2, Palacz 0, Pytlarczyk 0.
Moim zdaniem
Nie zazdroszczę trenerom i działaczom Artego. Patrząc trochę z boku widzi się, że ze swej strony zrobili wszystko, by cel, jaki wyznaczyli drużynie, czyli co najmniej ósme miejsce bez problemów został osiągnięty. Dziś już wiemy, ze stało się inaczej i zespół wypadł gorzej niż w ubiegłym roku. Trudno, czasami w sporcie tak bywa. Nie można jednak zrozumieć, że bydgoszczanki zostały wyprzedzone przez przetrzebiony personalnie ŁKS, którego zawodniczki pensji nie oglądają od miesięcy.
Tadeusz Nadolski