Pierwsza połowa meczu należała do bydgoszczanek. Inaugurującą kwartę wygrały jedenastoma punktami.
W 25. min, po rzucie Carter prowadziły nawet 35:20.
Niestety, w końcówce drugiej kwarty wiślaczki odrobiły nieco strat i na przerwę podopieczne Tomasza Herkta schodziły z sześciopunktowym prowadzeniem 41:35.
Początek drugiej połowy należał do mistrzyń Polski, które w 25. min. wyszły na prowadzenie 47:46. Później trwała wyrównana walka. Na pięć minut przed końcem było po 59 i w tym momencie stało się jasne, że o wszystkim zadecyduje nerwowa końcówka spotkania. Ta należała, niestety, do bardziej doświadczonych krakowianek, które szybko wyszły na pięciopunktowe prowadzenie i przypilnowały go do końca.
Drugi mecz w Artego Arenie w niedzielę o godzinie 18.00 (miała być 18.15, ale telewizja wymusiła zmianę).
Artego Bydgoszcz - Wisła Can Pack Kraków 68:72 (24:13, 17:22, 11:15, 16:22)
Artego: D. Morris 22, E. Międzik 5, M. Reid 11, J. McBride 7, A. Pawlak 0, M. Koc 4, A. Carter 19
Wisła Can-Pack: L. Nicholls 13, C. Ouvina 21, M. Ziętara 5, J. Żurowska-Cegielska 12, A. Szott-Hejmej 6, D. Stallworth 6, Y. Turner 19