Arkadiusz Milik stracił pół roku przez konflikt z prezydentem Napoli Aurelio De Laurentiisem. W końcu udało mu się jednak opuścić klub i pomimo przeciwności losu (czytaj: drobnej kontuzji, która wykluczyła go pięciu meczów w lutym) pokazuje, że może być mocnym punktem reprezentacji Polski w zbliżających się meczach eliminacji do mistrzostw świata, a później na mistrzostwach Europy. Jego bilans w Olympique Marsylia to 181 minut w trzech spotkaniach i dwie bramki. Na kolejną zapoluje w środę wieczorem. Tym razem OM czeka wyjazd do sensacyjnego lidera Ligue 1, Lille (godz. 21., transmisja Eleven Sports 2).
ZOBACZ TEŻ:
Piłkarze Lille, którzy w tym sezonie przegrali tylko dwa mecze ligowe, dostali ostatnio zadyszki. Z pięciu ostatnich spotkań na wszystkich frontach wygrali tylko jedno, dwa zremisowali i po dwóch porażkach z Ajaksem odpadli z Ligi Europy. Z kolei przechodząca kryzys Marsylia wydaje się wychodzić na prostą, choć po ataku kibiców na piłkarzy w centrum treningowym, a później odejściu trenera i prezesa, którzy ściągnęli Milika, emocji wokół klubu jest mnóstwo. W meczu z Lille na ławce zasiądzie jeszcze tymczasowy szkoleniowiec Nasser Larguet (z siedmiu meczów przegrał jeden, z PSG), którego zastąpi Jorge Sampaoli, ale dopiero w przyszłym tygodniu. Argentyńczyk, który prowadził ostatnio Atlético Mineiro, we wtorek wylądował we Francji i zanim rozpocznie pracę z piłkarzami będzie musiał poddać się przymusowej kwarantannie.
- Faktycznie, odkąd tu trafiłem, w Marsylii wydarzyło się sporo dziwnych rzeczy. Ale ja jestem skupiony na swojej pracy, nie zwracam uwagi na nic innego. Staram się wrócić do formy po długim rozbracie z piłką - przyznał ostatnio Milik przed kamerami Canal+.
ZOBACZ TEŻ:
W środę zagrają też byli koledzy Milika z szatni. Napoli zmierzy się na wyjeździe z Sassuolo (18.30, Eleven Sports 1 i 4). Polscy kibice liczą oczywiście na kolejny dobry występ Piotra Zielińskiego. Serię dwóch porażek z rzędu będzie chciał przełamać z kolei Bartosz Bereszyński, którego Sampdoria zagra z Genoą (20.45, Eleven Sports 4). Natomiast Fiorentina Bartłomieja Drągowskiego powalczy z Romą (20.45, Eleven Sports 3).
Nudzić nie będą się też fani hiszpańskiego futbolu. O awans do finału Copa del Rey zagrają FC Barcelona i Sevilla (21., TVP 1, TVP Sport). Katalończycy muszą odrabiać straty, w pierwszym meczu przegrali 0:2.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w reprezentacjach. Messi goni CR7, a Lewy Pelego
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Poznaj olśniewającą partnerkę Paulo Dybali [ZDJĘCIA]
- Zobacz 650. gola Leo Messiego dla Barcelony! [WIDEO]
- Messi i Ramos w jednym klubie? "Chcą stworzyć wielką drużynę"
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
ZOBACZ TEŻ:
