Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkoholik bez empatii

Tadeusz Oszubski
Według badania TNS OBOP, 85 proc. Polaków jest codziennie zestresowanych. W tej grupie aż 7 proc. osób nadużywa alkoholu, próbując zniwelować stres, co skutkuje alkoholizmem i niesie opłakane skutki.

Według badania TNS OBOP, 85 proc. Polaków jest codziennie zestresowanych. W tej grupie aż 7 proc. osób nadużywa alkoholu, próbując zniwelować stres, co skutkuje alkoholizmem i niesie opłakane skutki.

<!** Image 2 align=none alt="Image 201936" sub="Eksperci twierdzą, że alkoholik ma problemy ze zrozumieniem emocji innych ludzi i błędnie je ocenia.">Alkoholicy żyją statystycznie o 20 lat krócej od osób, które nie nadużywają alkoholu. To skutek chorób oraz wypadków, na które narażają się alkoholicy, a dowodzą tego opublikowane w połowie października tego roku badania zespołu uczonych z uniwersytetów w Greifswaldzie i Lubece. <!** reklama>

Już nieduża dawka alkoholu sprawia, że umysł człowiek funkcjonuje mniej sprawnie niż na trzeźwo. Według ustaleń zespołu naukowców, kierowanego przez dr Seema’ę Clifasefi z University of Washington, po alkoholu nasz mózg nie zauważa niespodziewanych zdarzeń. Na przykład spacerującego ulicą człowieka przebranego za goryla lub niezwykłych przedmiotów, pojawiających się nagle w zasięgu wzroku. Badacze przeprowadzając serię takich właśnie eksperymentów udowodnili, że ludzki mózg podczas wykonywania zadań wymagających skupienia eliminuje zaskakujące zdarzenia. Po prostu nie dostrzegamy tego, co może rozproszyć naszą uwagę. Ten stan narasta po wypiciu nawet niedużej dawki alkoholu, co jest szczególnie widoczne w zachowaniu kierowców.

- Prowadzenie samochodu wymaga pełnej uwagi. Musimy rejestrować informacje, pochodzące z różnych źródeł, alkohol jednak osłabia naszą umiejętność wykonywania wielu zadań jednocześnie - tłumaczy dr Clifasefi. - Koncentrujemy się zatem na jednej rzeczy kosztem innych, doprowadzając do sytuacji, zagrażających życiu naszemu i pozostałych użytkowników drogi.

Skoro szkodliwość nadużywania alkoholu jest oczywista, to dlaczego tak trudno porozumieć się z alkoholikiem, wytłumaczyć, dlaczego martwi nas jego zachowanie? 9 listopada tego roku serwis naukowy LiveScience przedstawił wyniki analizujących to zjawisko badań dr Simona Amenty, psychologa z University of Milano-Bicocca. Według ustaleń włoskiego badacza, alkoholicy mają ogromne trudności z rozpoznawaniem emocji swego rozmówcy, generalnie mają osłabioną zdolność okazywania empatii.

- Empatia odgrywa kluczową rolę w relacjach interpersonalnych, dlatego też deficyt empatii wyjaśnia część problemów, dotyczących społecznego funkcjonowania alkoholików - twierdzi dr Amenta. - Alkoholicy prowadząc z kimś rozmowę często błędnie interpretują emocje rozmówcy. Mają trudności w rozróżnieniu uczuć, okazywanych przez osoby ze swego otoczenia, co dotyczy zarówno niuansów wypowiedzi, jak też wyrazu twarzy czy postawy ciała.

Badania dużej grupy alkoholików, prowadzone przez dr. Amentę, wykazały, że nałogowiec rzadko trafnie odczytuje intencje swego rozmówcy. Na przykład ironiczną wypowiedź odbiera dosłownie i uważa sarkastyczny komentarz za wyrażający pozytywne emocje. Również czytając takie treści osoby przewlekle nadużywające alkoholu nie potrafią prawidłowo odebrać subtelnych bodźców emocjonalnych. Ta sfera myślenia jest u alkoholika tak bardzo osłabiona, że silnie negatywne emocje odczytuje on jako łagodną krytykę, a emocje pozytywne, jako wyraz rozbawienia.

- Wynik badań dowodzi, że alkoholicy mają tendencję do niedoceniania negatywnych emocji i przeceniania emocji pozytywnych - wyjaśnia dr Amenta. - To zaś prowadzi do błędnej oceny stanu rzeczy. Alkoholik zaniża negatywne konsekwencje ryzykownych sytuacji i problemów w stosunkach międzyludzkich.

Z tego właśnie powodu wiele osób odnosi wrażenie, że alkoholicy są bezkrytyczni - jak kilkuletnie dzieci. Według opublikowanych kilka dni wcześniej wyników badań dr Marlene Oscar-Berman, neurolożki z Boston University School of Medicine, wpływ alkoholu na mózg osoby nadużywającej trunków wprowadza takiego człowieka w błędne koło. Alkoholik ma trudności z postrzeganiem niuansów w komunikacji emocjonalnej, więc ludzie zaczynają go unikać i nie otrzymuje on od nich pozytywnych bodźców. Alkoholik mający problemy z empatią nie rozumie, dlaczego tak się dzieje, więc czuje się skrępowany i by się rozluźnić, pije więcej, czym jeszcze bardziej odstrasza od siebie otoczenie.

Dlaczego jednak pewne osoby uzależniają się od butelki, a inne nie? Postawiono na ten temat wiele naukowych hipotez, w których jako przyczynę przywołuje się trudne dzieciństwo czy trudności w radzeniu sobie ze stresem. Naukowcy z Washington University School of Medicine twierdzą jednak, że to sprawka genów. Poza tym ustalenia tych amerykańskich uczonych wskazują, że te same grupy genów odpowiedzialne są zarówno za skłonność do nadużywania alkoholu jak też nałogowego palenia marihuany.


Fakty

Jeden głębszy... wdech

W 2003 r. Brytyjczyk Dominic Simler wynalazł, a następnie rozpropagował aparat do wdychania alkoholu. Wg wynalazcy, wdychając alkohol, zamiast go pić, nie jesteśmy narażeni na kaca. Poza tym „poziom spożycia” jest słabiej wykazywany przez alkomaty policjantów z drogówki.

Jak twierdzą przeciwnicy wdychania wódki, ta metoda obniża kontrolę nad piciem i podnosi ryzyko uszkodzenia mózgu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!