Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Krutikow zastąpił Jarosława Zawadkę

Tadeusz Nadolski
Jarosław Zawadka oficjalnie pożegnał się z koszykarzami Astorii. Na ławkę trenerską po 10 latach przerwy wraca Aleksander Krutikow, który we wtorek poprowadzi pierwszy trening.

Jarosław Zawadka oficjalnie pożegnał się z koszykarzami Astorii. Na ławkę trenerską po 10 latach przerwy wraca Aleksander Krutikow, który we wtorek poprowadzi pierwszy trening.

Występująca w I lidze drużyna - mimo wzmocnień - zawodzi właściwie od początku sezonu. W 11. rozegranych meczach bydgoszczanie triumfowali tylko trzykrotnie. W tej sytuacja zarząd klubu uznał, że drużynie potrzebny jest nowy impuls. Wybór padł na doświadczonego, znanego w regionie i w kraju białoruskiego szkoleniowca (ma też polskie obywatelstwo, na stałe mieszka w Bydgoszczy).<!** Image 2 align=none alt="Image 226113" sub="Nowym trenerem I-ligowych koszykarzy Astorii został Aleksander Krutikow. Fot.: archiwum">

Jarosław Zawadka w przeszłości był graczem AZS Toruń. Potem prowadził różne zespoły (w tym także juniorskie Astorii), był też asystentem bardziej doświadczonych szkoleniowców.

Dwa awanse, dwa spadki

Ekipę II-ligowej wówczas „Asty” przejął z rąk Macieja Borkowskiego 22 lutego 2010 roku. Na koniec sezonu wywalczył awans do I ligi (finał play off z SKK Siedlce). Podobnie jak w sezonie 2011/2012 (po turnieju barażowym w Ostrowie). Niestety, w 2013 roku „Asta” ponownie po raz drugi opuściła zaplecze ekstraklasy, ale otrzymała zaproszenie do gry na tym szczeblu od PZKosz., z którego skwapliwie skorzystała. Na ławce ponownie pojawił się przed sezonem 2013/2014.

Aleksander Krutikow ma obecnie 53 lata. Ukończył jeszcze w byłym Związku Radzieckim akademię wychowania fizycznego Pochodzi z Mińska, gdzie pracował w tamtejszych drużynach - głównie RTI. W kraju nad Wisłą zjawił się w 1993 roku, kiedy to otrzymał propozycję z Białegostoku (Instal występował wówczas w II lidze, drugi szczebel rywalizacji). Na wschodzie Polski spędził dwa sezonu. W tym drugim w nie do końca do dziś jasnych okolicznościach przegrał finał play off z AZS Toruń oraz baraże ze Spójnią Stargard Szczeciński, ale do ekstraklasy (wtedy I ligi) awansował po dodatkowym turnieju w Pruszkowie.

Z Litwinami o ekstraklasę

Po dwóch latach trochę musiał poczekać na kolejną ofertę. I ona nadeszła, choć nie był to szczyt marzeń ambitnego szkoleniowca, jakim zawsze był Krutikow. Sezon 1995/1996 spędził bowiem w OSiR-ze Pleszew, który nawet jak na II-ligowe był zaledwie średniakiem, by nie powiedzieć słabeuszem. Ale... Czas tam spędzony wspominał z sentymentem.

- Gdy tam przebywałem nie miałem wolnej chwili. Nawet w niedzielę, gdy chciałem pomyśleć o koszykówce, to musiałem jechać na jakieś przyjęcie, z kimś się spotkać - mówił w wywiadzie dla „Expressu”<!** reklama>

Kolejne cztery lata pracował w Astorii. Najlepszy był rok 1999. Wówczas to z dwoma Litwinami w składzie (Tomas Venskunas i Augenijus Vaskys) bydgoska ekipa dotarła do finałów play off II ligi (1-2 z Czarnymi Słupsk i 1-2 w barażach z I-ligowcem Zastalem Zielona Góra).

W 1999 roku przeniósł się do Poznania do drużyny, która występowała pod nazwą Alpen Gold. Była to sportowa i finansowa porażka.

Potem prowadząc Czarnych uratował dla Słupska ekstraklasę, a w 2002 roku wrócił nad Brdę. Najpierw w cuglach wygrał II ligę, a potem dzięki dzikiej karcie znalazł się wraz z Ostromecko Astorią na najwyższym szczeblu rywalizacji. Zespół poprowadził tylko do 22 grudnia 2003 r., po czym ze względu na niezadowalające wyniki został zwolniony (zastąpił go Wojciech Krajewski). Kolejna dekada to etaty w Polpaku, Sportino, niemieckim Eisbaern Bremerhaven (jak asystent trenera Sarunasa Sakalauskas), ponownie Sportino oraz w rosyjskim Energy Iwanowo, gdzie przez pół sezonu jego zawodniczką była obecna rozgrywająca Artego Leah Metcalf.

W ten sposób historia Aleksandra Krutikowa zatoczyła kolo, bo znowu znalazł się w Astorii.

Kluby, w który pracował Aleksander Krutikow:

Instal Białystok, OSiR Pleszew, Astoria Bydgoszcz, Alpen Gold Poznań, Czarni Słupsk, Astoria Ostromecko Bydgoszcz, Polpak Świecie, Sportino Inowrocław, Eisbaeren Bremerhaven (Niemcy), Sportino, Energy Iwanowo (Rosja).

Dobry trener, tylko wyników nie ma... (komentarz)

... te słowa przypisywane świętej pamięci Kazimierzowi Górskiemu świetnie oddają specyfikę tego zawodu. Na końcowy sportowy sukces - zwłaszcza w grach zespołowych - składa się bardzo wiele czynników. Można je wymieniać w nieskończoność - budżet, chemia w zespole, indywidualne umiejętności zawodników, regularne wypłaty pensji, itd.. W tej układance jedną z kluczowych jest rola szkoleniowca. To on najczęściej decyduje o tym, kto przed sezonem znajdzie się w ekipie. On przygotowuje swoich podopiecznych do sezonu i kieruje nimi podczas spotkań. Wiele zależy od jego wiedzy stricte zawodowej, ale też od tego, czy potrafi być dobrym psychologiem, motywatorem, czy uda mu się wydobyć z zawodników 110 procent możliwości. Po blisko czterech latach ławkę Astorii opuszcza Jarosław Zawadka. Ten sympatyczny szkoleniowiec, z którym mediom zawsze bardzo dobrze się współpracowało, zrobił wiele dla bydgoskiego klubu. Ostatnio jednak nawet okiem kibica było widać, że zespół „Asty” nie funkcjonuje tak jak trzeba. Krutikow na pewno wprowadzi nową jakość i - przede wszystkim - niemal żelazną dyscyplinę. Życzymy mu wszystkiego najlepszego...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!