Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski postraszył w czwartek kolejny raz sygnatariuszy paktu stabilizacyjnego.
Powiedział, że niepoparcie projektu uchwały powołującej komisję śledczą do zbadania sektora bankowego będzie „bardzo ciężkim złamaniem paktu”.
W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy jeśli ta komisja nie powstanie, to PiS uzna, że pakt nie działa i konieczne są przyspieszone wybory parlamentarne. - Na pewno będzie to bardzo ciężkie złamanie paktu (brak poparcia dla komisji), wówczas władze partii będą musiały odnieść się do tego faktu - powiedział Gosiewski dziennikarzom w Sejmie.
Dodał, że jeśli realizowanie paktu stabilizacyjnego nie będzie możliwe, to PiS jest gotowe „poddać się ocenie wyborczej”.
Podkreślił, że nie chce jednak mówić o żadnych terminach wyborczych, bo o terminach wyborów mówi się wówczas, gdy te wybory stają się faktem”. Podkreślił, że najlepszą drogą do przyspieszonych wyborów, gdyby okazały się niezbędne, byłoby samorozwiązanie Sejmu.
Gosiewski podkreślił, że PiS jest zdziwione zachowaniem LPR. Jak powiedział, zaskakujące w środę było to, że „podkomisja komisji ustawodawczej nie mogła zakończyć pracy nad projektem uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie nadzoru bankowego, dlatego właśnie, że przedstawiciele LPR oświadczyli, że nie mają dyspozycji politycznej do zakończenia tych prac”. Klub PiS nie poprze projektu nowelizacji ustawy o NBP autorstwa LPR zakładającego poszerzenie składu Komisji Nadzoru Bankowego o cztery osoby.
Poinformował w czwartek szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Rzecznik klubu Ligi Piotr Ślusarczyk przypominał, że nowelizacja ustawy o NBP jest zapisana w pakcie stabilizacyjnym.
- Nie przewidujemy zmiany liczebności składu Komisji Nadzoru Bankowego - oświadczył Gosiewski. Obecnie komisja liczy 7 osób, jej przewodniczącym jest prezes NBP.
Projekt Ligi przewiduje rozszerzenie składu KNB do 11 osób. Osobę pełniącą funkcję przewodniczącego wskazywałby premier. Pozostałe trzy osoby byłyby wskazywane przez Sejm. - Mogą, ale nie muszą to być posłowie - powiedział poseł Piotr Ślusarczyk.
Zgodnie z pomysłem LPR, wiceprzewodniczącym KNB byłaby osoba wskazana przez Ministerstwo Finansów, a prezes NBP byłby członkiem komisji.
- Pamiętajmy, że nie jest zadaniem parlamentarzystów zasiadanie w KNB, stąd uważamy, że tego projektu raczej nie poprzemy - powiedział szef klubu PiS.
Gosiewski podkreślił, że jego ugrupowanie „jest za tym, aby bank centralny był niezależny”. Zadeklarował, że PiS „nie zamierza dokonywać zmian ustawowych, które by tę niezależność naruszały”.
Stanowiskiem PiS zdziwiony jest rzecznik klubu Ligi Piotr Ślusarczyk. - Nowelizacja ustawy o NBP jest zapisana w pakcie stabilizacyjnym jako ta, która ma być zmieniona - przypomniał w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Dodał, że zdaniem LPR również rząd powinien mieć wpływ „na to, co się dzieje z polskim sektorem bankowym”.