Dzisiaj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Bydgoszczy przeprowadzono sekcję zwłok 17-letniego Michała, który w sobotę utonął na strzeżonym kąpielisku w Borównie.
-Dokładne wyniki sekcji zwłok będą znane za miesiąc. Wstępnie wykluczono, aby do śmierci miały się przyczynić jakieś problemy zdrowotne chłopaka. Będą jeszcze przeprowadzone badania laboratoryjne - mówi Adam Lis.
PRZECZYTAJ:Borówno: Utonął wśród tłumu kąpiących się plażowiczów
W prokuraturze przesłuchano już rodzinę ofiary i ratowników oraz kilku świadków. - Świadków na razie zgłosiło się niewielu, spotkamy się z każdym, kto będzie miał coś do powiedzenia w tej sprawie.
Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu kąpieliska w Borównie, które przekazała nam policja. Będziemy je analizować - dodaje prokurator.
Przypomnijmy,że do tragedii doszło w minioną sobotę na strzeżonym kąpielisku w Borównie. Siedemnastoletni Michał pływał z ojcem i nagle zniknął pod wodą. Ojciec próbował go ratować, ale bezskutecznie - syn złapał go tak silnie, że wciągał go pod wodę. - Brat pomógł wyciągnąć mnie na brzeg, Michała już nie było widać na powierzchni wody - mówi Rafał Domżalski.
Jego zdaniem, ratownicy zareagowali za późno, a akcja ratownicza prowadzona była chaotycznie. - Proszę o kontakt świadków, można dzwonić do mnie pod numer 796 365 917. Można także kontaktować się z policją w Koronowie lub Prokuraturą Bydgoszcz - Północ - mówi Rafał Domżalski.