Polskie kluby przeżyły kilka kompromitacji w europejskich rozgrywkach, tym razem padło na kogoś innego. Ajax Amsterdam stał się obiektem kpin i żartów po tym jak w klubie... zapomniano zgłosić nowego napastnika Sebastiena Hallera do Ligi Europy. Na początku stycznia Holendrzy zapłacili za niego West Hamowi 22,5 mln euro. To najdroższy transfer w historii klubu.
ZOBACZ TEŻ:
Listę należało zgłosić do 3 lutego. Znalazł się na niej m.in. zakupiony w ostatnim dniu okienka Oussama Idrissi. Nazwisko Hallera się na niej nie znalazło.
- To prawda. Próbujemy ustalić, co poszło nie tak - przyznał w holenderskich mediach rzecznik prasowy Ajaksu Miel Brinkhuis. Dodał, że klub skontaktował się z KNVB (Holenderski Związek Piłki Nożnej) i UEFA w celu naprawienia błędu.
ZOBACZ TEŻ:
Możliwość gry w europejskich rozgrywkach była jednym z powodów, które skłoniły Hallera do zmiany klubu.
- Odpowiada mi to, że w Ajaksie co roku gra się o trofea. Będę mógł tu pokazać się w Lidze Mistrzów. Ten klub ma mentalność zwycięzców - cieszył się napastnik, który wejście do drużyny ma bardzo udane. W pierwszych sześciu meczach ligowych zdobył dwie bramki i zaliczył cztery asysty, przyczyniając się do zdobycia 16 punktów.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
