Agatę Mróz-Olszewską, zmarłą siatkarkę, która przegrała walkę z chorobą, pożegnały wczoraj tysiące ludzi. Pochowano ją w Tarnowie, jej rodzinnym mieście.
Dwa dni przed śmiercią Agata Mróz przekazała mężowi swój krótki testament.
„Bądź szczęśliwy, nie żałuję swojej decyzji. Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę spełniona” - te słowa siatkarki przypomniał na początku mszy św. proboszcz parafii księży filipinów w Tarnowie ks. Maciej Mitera.
Przypomniał, że pogrzeb siatkarki odbywa się dokładnie w rocznicę jej ślubu.
W południe z wieży tarnowskiego ratusza zabrzmiało „Requiem” Mozarta. Agatę Mróz żegnała rodzina, przyjaciele, tłumy kibiców i mieszkańcy miasta. Koleżanki z reprezentacji Polski przyjechały w czarnych koszulkach z numerem dziewięć, który nosiła zmarła siatkarka.
- Była najbardziej waleczną siatkarką w historii polskiej siatkówki i naszego klubu. Od 17. roku życia walczyła. Dla nas wszystkich Agata, mimo że umarła, wygrała tę walkę. Dla męża, dla dziecka, wygrała - mówili kibice BKS Stal Bielsko-Biała.
<!** reklama>- Zawsze wiedziała, co ma robić. Miła, sympatyczna, silna dziewczyna, zawsze uśmiechnięta, potrafiła zmobilizować do walki - tak Agatę Mróz zapamiętają młode siatkarki „Tarnovii”.
Przedstawiciel prezydenta RP przekazał rodzinie przyznany pośmiertnie Agacie Mróz Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Jednak mąż siatkarki Jacek Olszewski odmówił przyjęcia go.
- Ordery należy przyznawać za życia, nie pośmiertnie. To odznaczenie należy się lekarzom z kliniki hematologii - powiedział na pogrzebie żony. - Ja nie pytam Boga, dlaczego zabrał mi Agatę. Ja mu dziękuję dzisiaj za to, że postawił ją na mojej drodze, że mogłem dzielić z nią najwspanialsze chwile mojego życia, że obdarzył nas córką. Muszę, Agato, Ci powiedzieć, że na pewno wychowam ją na wspaniałą dziewczynę i na pewno nigdy o Tobie nie zapomni.
Walczyła do końca
- Agata Mróz była jedną z najlepszych polskich siatkarek, dwukrotną mistrzynią Europy.
- W wieku 17 lat stwierdzono u niej chorobę szpiku kostnego. Mimo to Agata dzielnie walczyła na boisku. Grę musiała przerwać w zeszłym roku.
- 22 maja przeszła operację przeszczepu szpiku. Zmarła 4 czerwca, w wyniku infekcji, która zaatakowała organizm.
- Miała 26 lat. Zostawiła męża i dwumiesięczną córeczkę.
