Do redakcji „Expressu” zgłosili się Czytelnicy, którzy skarżyli się na brak miejsc w przedszkolach.
- Dla mojej trzyletniej córeczki nie było już miejsca - mówił bydgoszczanin, mieszkaniec Śródmieścia. - Uważam, że Bydgoszcz, wzorem innych dużych miast, powinna pozwolić na to, by trzylatki dłużej mogły chodzić do żłobka.
Okazuje się, że takie rozwiązanie jest możliwe, ale nie jest doskonałe.
- Należy pamiętać o tym, że takie rozwiązanie spowoduje ograniczenie liczby miejsc dla młodszych dzieci, oczekujących na przyjęcie do żłobka - podkreśla Agnieszka Przybył z Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Publicznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
PRZECZYTAJ:Sześciolatki wolą przedszkole, dlatego ławki w pierwszych klasach będą puste
Miasto na rok szkolny 2016/2017 przygotowało 4931 miejsc w publicznych placówkach wychowania przedszkolnego. Jednak z analiz przeprowadzonych podczas pierwszego, zakończonego niedawno, etapu rekrutacji wynika, że z powodu powrotu 6-latków do przedszkoli już zabrakło 317 miejsc dla dzieci trzyletnich.
W Bydgoszczy mieszka 3172 dzieci urodzonych w 2013 r. Rodzice lub opiekunowie 900 trzylatków wnioskowali o przyjęcie dzieci do przedszkoli. Zakwalifikowanych zostało jedynie 565. Jak informują urzędnicy, przeprowadzony zostanie kolejny, uzupełniający etap naboru do przedszkoli. Pierwszeństwo tym razem będą miały dzieci starsze.
- Pozostało jeszcze 229 wolnych miejsc, które zostaną zaproponowane rodzicom dzieci 4-, 5- i 6 -letnich, które nie dostały się do żadnej placówki - wyjaśnia Agnieszka Przybył.
Warto wiedzieć, że rekrutacja uzupełniająca ruszy 9 maja br. Miejsca dla najmłodszych dzieci są między innymi w przedszkolach nr 4 (ZS nr 18), 7 (ZS nr 6), 20 (ZS nr 32) oraz 24.
Placówki są od siebie bardzo oddalone, położone m.in. na Górzyskowie oraz Wzgórzu Wolności.