https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adam Łabędzki pozbawiony tytułu w Dessau

Jerzy Drozdowski
Wielkie rozczarowanie spotkało Adama Łabędzkiego podczas mistrzostw Europy w klasie T - 550, rozegranych w niemieckim Dessau.

Wielkie rozczarowanie spotkało Adama Łabędzkiego podczas mistrzostw Europy w klasie T - 550, rozegranych w niemieckim Dessau.

<!** Image 2 align=right alt="Image 28336" >Po niedawnym triumfie w mistrzostwach świata w Żninie, Polak był wymieniany w gronie głównych faworytów do mistrzowskiego tytułu. W pierwszym wyścigu był drugi, w pozostałych trzech meldował się na pierwszym miejscu, ale... mistrzem nie został!

- Po zakończeniu zawodów, zgodnie z regulaminem, silnik Adama poddany został kontroli - informuje „Express” Stefan Czarnecki, rzecznik prasowy Polskiego Związku Sportów Motorowodnych i Narciarstwa Wodnego. - Komisja sędziowska dopatrzyła się jakichś nieprawidłowości, nie precyzując ich jednak. Wywołało to spore zamieszanie oraz dyskusje, jednak zawodnika Posnanii pozbawiono tytułu mistrzowskiego. W tej sytuacji złoty medal stał się udziałem reprezentanta Łotwy Olegsa Sintinieksa (1.000 pkt.), srebrny medal wywalczył startujący pierwszy rok w tej klasie Łukasz Ciołek (596 pkt.), brązowy natomiast Krzysztof Śniadecki (Baszta Żnin, 545 pkt.) - dodał rzecznik.

<!** reklama left>Krzysztof Śniadecki może jednak mówić o pechu. W pierwszym wyścigu w jego łódź uderzył Michał Gembiak, jednak żniński zawodnik szczęśliwie ukończył rywalizację na szóstym miejscu. W kolejnych wyścigach K. Śniadecki plasował się na siódmym i dwa razy na trzecim miejscu, jednak jego łódź po szybkiej naprawie nie spisywała się najlepiej.

- Taki jest nasz sport, ryzyko zawsze zagląda nam w oczy. Najbardziej szczęśliwy jestem z tego, że z kolizji wyszliśmy z Michałem bez poważnych obrażeń. Na osłodę pozostał mi brązowy medal. Myślę, że po bardzo kontrowersyjnej dyskwalifikacji Adama i przy sprawniejszej łodzi, zostałbym mistrzem Europy. Jest jak jest! - powiedział K. Śniadecki.

A. Łabędzki dość szybko otrząsnął się po pozbawieniu go tytułu mistrzowskiego. Wystartował bowiem w eliminacjach międzynarodowych mistrzostw Niemiec w klasie S - 550, wygrywając tę rywalizację zdecydowanie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski