W szczytowym momencie, około północy, kiedy burze przataczały się przez województwa pomorskie i kujawsko-pomorskie bez dostępu do energii elektrycznej w regionie było 132 tys. mieszkańców z 1140 miejscowości. Najgorsza sytuacja była w powiatach tucholskim, chojnickim, sępoleńskim. Prądu wciąż brakuje również między innymi w Koronowie w powiecie bydgoskim.
Przeczytaj także: Krajobraz po burzach w regionie. Pięć osób nie żyje! Ogrom zniszczeń [relacja]
- Z naszych danych na godzinę 16.25 wynika, że bez prądu jest około 74 800 mieszkańców - wylicza Waldemar Olter, rzecznik prasowy oddziału dystrybucji Enea w Bydgoszczy. - Rzuciliśmy do pracy wszystkie nasze siły, wszystkie ręce. Robimy, co możemy, by przywrócić mieszkańcom dostęp do energii elektrycznej, ale to bardzo trudne. Z tak wielką skalą szkód z powodu burz jeszcze się nie spotkaliśmy.
Uszkodzonych zostało 3 tys. stacji średniego napięcia, 129 linii przesyłowych. Bez prądu w dalszym ciągu jest 861 miejscowości. W kulminacyjnym punkcie w nocy nieczynnych i uszkodzonych zostało około 12 GPZ, czyli głównych punktów zasilania w regionie. Trwają obecnie prace nad przywróceniem pracy trzech GPZ. - Mamy nadzieję, że najprędzej uda się uruchomić GPZ w Brusach.
– Od wczoraj przy usuwaniu awarii pracuje ponad 200 brygad własnych naszej spółki oraz 20 zespołów z firm współpracujących. Dodatkowo do pomocy rejonom poszkodowanym przez żywioł skierowaliśmy brygady elektromonterów z oddziałów niedotkniętych kataklizmem. Przy sprzyjających okolicznościach do jutra planujemy przywrócić zasilanie do większości naszych klientów – powiedział Andrzej Kojro, prezes Enei Operator.