Świadczenie uzupełniające, czyli 500 plus dla niepełnosprawnych, będzie kierowane do osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, które znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, a więc do osób nieposiadających prawa do świadczeń pieniężnych finansowanych ze środków publicznych oraz do osób, których wysokość świadczeń o charakterze innym niż jednorazowy (np. emerytury, renty czy zasiłki z pomocy społecznej) nie przekracza kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (od 1 marca 2019 roku to 1100 zł).
To właśnie wprowadzony próg dochodowy wywołuje największe emocje.
Co on oznacza w praktyce? Jeśli ktoś uległ wypadkowi i stał się osobą niepełnosprawną np. w wieku 40 lat otrzymuje rentę wyliczoną na podstawie dochodów osiąganych przed wypadkiem. W praktyce może to być np. 1500 zł brutto. W tym przypadku niepełnosprawny nie otrzyma z nowego rządowego programu 500 zł, a jedynie 100 zł, ponieważ łączna kwota świadczenia dla osoby niezdolnej do samodzielnej egzystencji oraz pobieranego świadczenia z systemu emerytalno-rentowego (lub innego w ramach zabezpieczenia społecznego) nie będzie mogła przekraczać łącznej kwoty 1600 zł, tzn., że aby otrzymać 500 plus wysokość świadczeń/dochodów (poza 500 plus) nie będzie mogła przekroczyć kwoty 1100 zł. (Do dochodu nie wlicza się np. świadczenia opiekuńczego, które wynosi 180 zł).
- To nie jest tak naprawdę 500 plus, tylko jest to uzupełnienie dochodu do 1600 zł brutto - uważa Magdalena Kochan z PO.
- Osoby, które pracowały zanim zachorowały czy uległy wypadkowi wypracowały sobie rentę. I ta renta jest uzależniona od stażu pracy i zarobków, które niepełnosprawni mieli przed wypadkiem. Zdarzają się renty inwalidzkie, które są wyższe niż 1100 zł. Wówczas takie osoby nie będą beneficjentami comiesięcznego wsparcia w wysokości 500 zł. Osoba, która ma np. 1300 zł renty, dostanie tylko 300 zł - tłumaczy posłanka.
Kochan mówi także o innych problemach związanych z nowym programem. Świadczenie ma być przyznawane na wniosek. - Moim zdaniem każda osoba, która będzie chciała o to świadczenie wystąpić, będzie musiała złożyć odpowiedni wniosek i stanąć przed orzecznikiem ZUS, który stwierdzi, że jest ona rzeczywiście niezdolna do samodzielnego egzystencji - uważa.
- Każdy krok w kierunku poprawy sytuacji osób najsłabszych, jest dobrym krokiem. Problem polega na tym, żeby ten dobry krok nie był ze szkodą dla tych którzy pracowali i wypracowali sobie świadczenia i tym samym przekraczają próg, który ustalili rządzący. Rząd mówi: obywatelu, nie pracuj, państwo ci da, niewiele, ale da - przekonuje.
Magdalena Kochan zaznacza przy tym, że niepełnosprawni potrzebują wsparcie także w innych kwestiach. - Bardzo ważna jest skuteczna i efektywna rehabilitacja, bezpłatne leki indywidualnie dostosowywane do potrzeb osoby z niepełnosprawnością czy usuniecie wszystkich przeszkód, które nie pozwalają osobom niepełnosprawnym podejmować prace (np. zakaz pracy przy rencie socjalnej) - podsumowuje.
