
W weekend odbyły się tylko dwa mecze w II lidze: Rawicz - Bydgoszcz (45:45) oraz Opole - Poznań (48:42). Choć to dopiero początek sezonu, to weekendowe starcia pozwalają na wysnucie pewnych wniosków.
CZYTAJ DALEJ PRZEGLĄDAJĄC ZDJĘCIA >>>

1. W bydgoskiej ekipie panuje doskonała atmosfera. Zawodnicy się wspierają, podpowiadają sobie w kwestii ustawień sprzętu.
- Czuć team spirit [duch zespołu] - mówił nam kapitan Kamil Brzozowski.
W ostatnich latach z atmosferą w Polonii bywało różnie.
CZYTAJ DALEJ PRZEGLĄDAJĄC ZDJĘCIA >>>

2. Przy ustalaniu składu nie ma co sugerować się poprzednim sezonem. Ricky Wells nie brał udziału w sparingach, ale dostał szansę, bo rok temu startował dla „Niedźwiadków”. I co? I rozczarował, zdobywając zaledwie punkt i bonus w trzech startach (wyprzedził tylko juniora Kacpra Pludrę; po zawodach przepraszał za swój występ). Teraz można tylko „gdybać”, czy Matić Ivacić spisałby się lepiej (w sparingach ze Startem Gniezno dwukrotnie zdobył 9 oczek). Być może Słoweniec wystartuje w niedzielę w domowym starciu z Kolejarzem Opole (godz. 14.30).
CZYTAJ DALEJ PRZEGLĄDAJĄC ZDJĘCIA >>>

3. W końcu możemy liczyć na młodzież. W ostatnich latach formacja juniorska była piętą achillesową Polonii, teraz to się zmienia. W Rawiczu Marcel Studziński i Tomasz Orwat dorzucili do dorobku drużyny 7 punktów i 2 bonusy (odpowiednio: 5+1 oraz 2+1). Mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie defekty tego pierwszego oraz błąd Orwata w 12. biegu (pojechał za szeroko i spadł z drugiej na ostatnią pozycję). Wychowanek Polonii szykuje na niedzielę nową jednostkę napędową. W regulacji silnika ma mu pomagać Tomasz Gollob.
CZYTAJ DALEJ PRZEGLĄDAJĄC ZDJĘCIA >>>