Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

30 sekund. Jak je wykorzystasz?

JOANNA CIEŚLAK-OSPALSKA
elevator pitch, winda, biznes
elevator pitch, winda, biznes
X jest utalentowana, inteligentna i przedsiębiorcza. Z powodzeniem prowadzi jedną z prężniej działających firm w sektorze ubezpieczeń. Y ma firmę rodzinną. Niedawno przejął ją po ojcu. Teraz wprowadza nowe rozwiązania i szuka inwestorów.

X i Y coś łączy. Nie tylko biznes, ale pewna umiejętność, a właściwie jej brak, która doskwiera im zwłaszcza w sytuacjach oficjalnych...

Często biorę udział w spotkaniach networkingowych, konferencjach i szkoleniach. X i Y także. Poza tym edukacyjnym, takie spotkania mają jeszcze jeden oczywisty walor - to podczas nich poznajemy potencjalnych klientów i partnerów biznesowych. Nawiązujemy nowe kontakty, wymieniamy się wizytówkami, rozmawiamy, by lepiej się poznać, a później, być może, wspierać biznesowo. W teorii brzmi to pięknie. W praktyce wiele osób napotyka na barierę, z którą nie wie, jak sobie poradzić. A jest kluczowa, by zachęcić innych do współpracy.

MYŚLISZ, ŻE POTRAFISZ?

To… umiejętność przedstawienia się. A dokładniej: siebie i swojego biznesu, zaprezentowania w kilku słowach idei i głównych założeń tego, czym się zajmujemy. Angielska nazwa to elevator pitch. Jej autorami są Ilene Rosenzweig i Michael Caruso (w czasach, gdy był wydawcą w „Vanity Fair”) i dotyczy hipotetycznej sytuacji, gdy wsiadasz do windy i spotykasz w niej bardzo ważną i niedostępną dla ciebie osobę - np. prezesa czy dyrektora firmy, z którą chciałbyś zrobić interes. Masz 30 sekund, bo tyle z reguły zajmuje podróż windą przez kilka pięter, by zainteresować swoją ofertą osobę, która widzi cię pierwszy raz. Trudne? Oczywiście. Wykonalne? Jak najbardziej!

KRÓTKO, CZYLI DOBRZE

Idealny elevator pitch ma kilka zasad. Najważniejsza z nich: mowa ma być krótka! Najlepiej między 30 sekundami a 2 minutami. To maksymalny czas, jaki druga osoba w skupieniu ci poświęci. Później zaczyna się rozpraszać. Aby jednak zmieścić się w wyznaczonym czasie, trzeba dokładnie wiedzieć, co się chce powiedzieć. W myśl zasady „najlepsza improwizacja to ta zaplanowana”, przygotuj swoją mowę.

Zacznij od osoby, która ma być twoim odbiorcą. Na kim ci zależy? Kto będzie cię słuchał? W zależności od odbiorcy twoja mowa może się znacząco zmienić! Sama inaczej prezentuję się osobom związanym z branżą medialną i PR, inaczej tym, którzy mają o niej ogólne pojęcie. Być może w najbliższym czasie będziesz prelegentem podczas konferencji i to będzie moment, by się przedstawić. Zatem kto weźmie udział w tej konferencji? Na ile zna ciebie i twoją branżę?

Następnie pomyśl o celu, jaki chcesz osiągnąć. Czy to ma być umówienie się na spotkanie? Zainteresowanie produktem/usługą? A może wystarczy ci zwykła wymiana wizytówek? Kiedy będziesz zadowolony z efektu swojej mowy? Jak w każdym działaniu, także i podczas przygotowywania elevator pitch wskazanie celu jest kluczowe.

Następnie spisz (tak, spisz na kartce, długopisem - naukowcy udowodnili, że wówczas mózg o wiele lepiej pracuje niż gdy piszemy na komputerze) swoje talenty, umiejętności i doświadczenia, pamiętając, by używać języka korzyści. Przecież tak naprawdę odbiorcy nie interesuje twoja działalność, ale problem, który rozwiązujesz i to, w jaki sposób możesz mu pomóc.

A na koniec ćwicz, ćwicz, ćwicz… W domu, przed lustrem, a najlepiej wśród innych ludzi. Poproś zaprzyjaźnione osoby o informację zwrotną. Pisz, poprawiaj, skreślaj, dodawaj. I pamiętaj - tak jak zmieniasz się ty, twoje życie, okoliczności, w których pracujesz, tak samo zmienia się twoja mowa. Pracuj nad nią, udoskonalając ją każdego dnia. A kiedy spotkamy się na jakiejś konferencji - podejdź do mnie i zaprezentuj elevator pitch!

Pamiętaj także o kilku zasadach:
1. nie używaj języka korporacyjnego i bardzo specjalistycznego - nie każdy musi znać się na twojej branży
2. przygotuj mowę, która będzie ekscytująca, niech cię zapamiętają!
3. nastaw się na rozmowę, jeśli odbiorca chce cię o coś zapytać - pozwól mu!
4. nie bądź chodzącą reklamą; mów, używając codziennego języka, unikaj górnolotnych i niezrozumiałych zdań
5. nie zdradzaj wszystkiego!; spraw, by pozostał niedosyt i by twój rozmówca chciał więcej
6. pamiętaj o sile głosu, dykcji, intonacji

JOANNA CiEŚlAK-OSPAlSKA JEST PR-OWCEM, PROWADZI BLOG POSITIVEMIND.PL, ORGANIZUJE WARSZTATY I SPOTKANIA, M.IN. „Z BIZNESEM MI DO TWARZY”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!