Piłkarze Zawiszy nie są już liderami, nie są też wiceliderami I ligi. Po przegranej 2:3 na własnym boisku z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza bydgoszczanie spadli w tabeli na trzecie miejsce.
Wyprzedzili ich sobotni rywale, którzy przy równej liczbie punktów mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań (0:0 w Niecieczy i 3:2 w Bydgoszczy).<!** reklama>
W sobotę gole dla Zawiszy strzelili: Rafał Leśniewski (7) i Adrian Błąd (82-karny). Dla „Leśnego”, to drugi gol w drugim kolejnym meczu; dla Błąda, który jest najskuteczniejszym zawodnkiem Zawiszy, to 9 trafienie w sezonie. Dodajmy jeszcze, że gola na 1:0 Leśniewski zdobył, dobijając głową w polu karnym strzał Błąda.
Bohaterem meczu okazał się rezerwowy bramkarz Teramaliki, Maciej Budka, który już w 11 minucie zmuszony był zmienić kontuzjowanego Sebastiana Nowaka. Niedługo potem, po golu zdobytym przez zawiszan, golkiper gości upadł na murawę, a sędzia przerwał spotkanie. Po interwencji masażysty i lekarza za bramką Niecieczy pojawiła się karetka, która odwiozła bramkarza do szpitala.
Dla gości byla to nieciekawa wiadomość, bowiem Budka był nierozgrzany. Z czasem okazało się, że goście zawdzięczają mu zdobycie trzech punktów. Przepuścił tylko jednego gola i to z rzutu karnego, a wcześniej i bronił z bliska strzały zawiszan, m.in. Adriana Błąda, Rafała Leśniewskiego, Jakuba Wójcickiego czy Michała Ilkówa-Gołąba.
Drużyna Zawiszy, podobnie jak tydzień temu w Nowym Sączu, zagrała bez Wahana Geworgiana i Pawła Zawistowskiego (ponadto poza zespołem jest obrońca Paweł Oleksy, który dziś w reprezentacji U-21 zagra mecz el. ME z Mołdawią). Tym razem ciężar rozgrywania wziął na swoje barki nominalny defensywny pomocnik, Martins Ekwueme i trzeba przyznć, że był to jego najlepszy mecz w tym sezonie.
Cały zespół Zawiszy walczył do ostatniej minuty doliczonego czasu (90+4), ale punkty odjechały do Niecieczy. Podopieczni Słowaka Dusana Radolsky’ego przeprowadzili raptem kilka akcji i zdobyli trzy gole (w 88 min było jeszcze trafienie z dystansu w spojenie).
Meczem z Termaliką (11 w tym sezonie u siebie) podopieczni Janusza Kubota pożegnali się ze swoimi kibicami na Gdańskiej. Teraz czeka ich wyjazdowe spotkanie z Olimpią Elbląg (sobota, 13.00), a potem zimowa przerwa do marca.
Zobacz galerię: 2:3 Zawiszy na pożegnanie