20 lat procesu o zabójstwo dyrektora PZU. To były momenty przełomowe!
W tym samym czasie z parkingu z piskiem opon rusza inny samochód. Jedzie z przeciwnym kierunku. Jedynym świadkiem zabójstwa jest człowiek, który przypadkowo znalazł się wtedy w pobliżu. Lekarz. Nie rozpoznaje zabójcy na zdjęciach, które okazują mu później policjanci. Nie jest w stanie wskazać również zamachowca na policyjnym filmie z pogrzebu Karpowicza.
Dopiero pięć lat później rozpocznie się proces oskarżonych o zlecenie i przeprowadzenie zamachu. Na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Bydgoszczy zasiądzie Tomasz Gąsiorek, właściciel autoryzowanej stacji obsługi Mercedesa w Brzozie pod Bydgoszczą. Razem z nim oskarżeni zostają: skazany za kierowanie grupą przestępczą Henryk M. uchodzący za lokalnego mafioso o pseudonimie „Lewatywa” oraz trzej jego ludzie: Adam S. „Smoła”, Tomasz Z. i Krzysztof B.