- Sara nadal znajduje się na oddziale intensywnej terapii - mówi Katarzyna Gardzińska, rzeczniczka prasowa warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. - Jej stan się poprawił. Wątroba podjęła pracę, lekarze podjęli wczoraj decyzję o wybudzeniu z śpiączki farmakologicznej.
Przypomnijmy 34-letnia mieszkanka Szwederowa i jej 16-letnia córka trafiły do szpitala we wtorek późnym wieczorem. Stan kobiety był stabilny. Jej 16-letnia córka została przetransportowana do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Wszystko to po tym, jak wybrały się na grzyby. Wśród zebranych kurek znalazł się również trujący zasłonak rudawy. Kobiety jeszcze tego samego dnia źle się poczuły. Miały nudności i bolał je brzuch. Do szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy zgłosiły się jednak dopiero po dwóch dniach.
PRZECZYTAJ:Bydgoszczanki walczą o życie po zatruciu grzybami