Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywi dziękują martwym

Redakcja
Jedni czynią to z wdzięczności za uratowanie życia, drudzy - z czystego altruizmu, a inni dlatego, że nie będzie miał ich kto pochować.

Jedni czynią to z wdzięczności za uratowanie życia, drudzy - z czystego altruizmu, a inni dlatego, że nie będzie miał ich kto pochować.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187379" sub="Tu spoczywają doczesne szczątki tych, którzy bezinteresownie oddali swe ciała nauce. Grobem opiekuje się Collegium Medicum. Fot.: Tymon Markowski">

Na bydgoskim cmentarzu komunalnym jest nagrobek z łacińską sentencją: „Mortui vivos docent”. Martwi uczą żywych. To tutaj, przeważnie latem po zakończeniu sesji egzaminacyjnej, zbiera się grono pracowników i studentów Collegium Medicum, by wziąć udział w ceremonii pogrzebowej i pożegnać ludzi, którzy w nietuzinkowy sposób przysłużyli się nauce, konkretnie medycynie.

<!** reklama>

Ludzie ci to tzw. donatorzy. Potwierdzonym notarialnie aktem donacji zgodzili się, by po śmierci ich ciała trafiły do uczelnianego zakładu anatomii i służyły młodym adeptom sztuki medycznej. Uczynili to bezinteresownie i nieodpłatnie.Wbrew pogłoskom bowiem, zgoda na przekazanie swoich zwłok uczelni medycznej nie ma nic wspólnego z transakcją handlową.

Dotykamy śmierci

- Temat jest delikatny, bo dotykamy śmierci - mówi dr Marcin Wiśniewski, adiunkt Katedry i Zakładu Anatomii Prawidłowej Collegium Medicum UMK. - Zawsze uprzedzamy, że przekazanie ciała jest darem i nie wiąże się z gratyfikacją finansową. To jest akt dobrowolny. Zdarza się, że pomimo złożonego w katedrze aktu donacji, rodzina - wbrew woli zmarłego - dokonuje pochówku we własnym zakresie, nie kontaktując się z nami. Szanujemy takie decyzje - dodaje dr Marcin Wiśniewski.

Program donacji zwłok został zapoczątkowany przez Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach dopiero w 2003 roku i rozwijał się powoli, od zaledwie kilkunastu zgłoszeń w pierwszym roku funkcjonowania. W tej chwili zakład anatomii śląskiej uczelni ma już 400 aktów woli podpisanych przez donatorów. W 2008 roku dołączył do programu Uniwersytet Medyczny w Lublinie, ale wiosną 2011 roku zmuszony był zawiesić go okresowo z powodu ogromnej liczby aktów donacji. W ciągu dwóch lat przekazanie swoich ciał zadeklarowało bowiem aż 150 osób, co przekroczyło najśmielsze oczekiwania katedry.

- Liczba chętnych całkowicie nas zaskoczyła - stwierdził na łamach prasy prof. Ryszard Maciejewski z lubelskiej uczelni.

Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy do programu świadomej donacji przystąpiło w 2006 roku. Do tej pory w sekretariacie katedry i zakładu anatomii prawidłowej zostało złożonych 87 aktów donacji. Na cmentarzu przy ulicy Wiślanej odbyło się już osiem pochówków donatorów. W tej chwili katedra dysponuje dziesięcioma ciałami. Po przyjęciu do prosektorium są one nastrzykiwane specjalną mieszanką konserwującą, a następnie zanurzane, co najmniej na rok, w płynie utrwalającym. Dopiero wtedy stają się materiałem naukowo-dydaktycznym.

Przez dwa semestry pierwszego roku studenci uczą się pod nadzorem nauczycieli techniki preparowania i dokonują dysekcji (rozcinania) poszczególnych narządów, poczynając od kończyny górnej, przez klatkę piersiową, jamę brzuszną, kończynę dolną, a następnie głowę, szyję aż po mózgowie, by poznać ich budowę.

- Szczególną uwagę poświęcamy anatomii topograficznej i klinicznej, których znajomość jest kluczowa dla zabiegowych dyscyplin klinicznych - mówi kierujący katedrą prof. Michał Szpinda.

Nic nie zastąpi ludzkiego ciała

- Żaden, nawet najnowszy program komputerowy albo plastikowy model anatomiczny nie zastąpi uczenia się anatomii na ludzkim ciele. Lepszego sposobu, jak dotąd, nie wymyślono - dodaje dr Marcin Wiśniewski.

Do programów świadomej donacji zgłaszają się z reguły osoby starsze, choć zdarzają się i dwudziestolatkowie. Część donatorów to pacjenci po transplantacji. Chcą się odwdzięczyć za to, że uratowano im życie, przeszczepiając czyjś narząd. Są też osoby samotne, przychodzące z obawą, że nie będzie miał ich kto pochować.

W ramach programu całość spraw dotyczących pogrzebu przejmuje uczelnia. W akcie donacji darczyńca określa formę i miejsce pochówku, wskazując, czy ma być to kremacja, czy pogrzeb tradycyjny, z księdzem czy bez, grobowiec pod opieką katedry uczelni czy też inne miejsce.

Część donatorów wybiera Ogród Pamięci na cmentarzu Miłostowo w Poznaniu, gdzie ich prochy mają być rozrzucone.

Na życzenie donatora jego nazwisko może być umieszczone na nagrobku cmentarnym i na płycie pamiątkowej w katedrze. Może też pozostać anonimowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!