W wielu dyscyplinach sportowych odbywają się zawody w ramach Pucharu Świata. W dżudo odpowiednikiem PŚ są turnieje Grand Slam, za który można zyskać dużą liczbę punktów do rankingu.
Arleta Podolak pokonała mistrzynię świata
Już pierwszego dnia odbywających się zmagań w Uzbekistanie do Polski napłynęły świetne informacje. Walcząca w kategorii 57 kg Podolak po raz pierwszy w karierze stanęła na najniższym stopniu podium. O sukcesie zdecydowała zwycięska walka z Niemką Seiją Ballhaus (triumf dała akcja wyceniona na waza-ari).
Klasyfikowana na 42. pozycji w światowym rankingu Polka marsz po trzecie miejsce rozpoczęła od zwycięstwa nad Yulyaną Maksetbayevą z Uzbekistanu (podwójne waza-ari). Miłą niespodziankę sprawiła za to w kolejnym pojedynku, w którym mierzyła się z Brazylijką Rafaelą Silvą, mistrzynią świata z 2022 roku, która w rankingu plasuje się na 6. miejscu. Triumf naszej zawodniczce zapewniła akcja oceniona na waza-ari.
Podolak poszła za ciosem i w ćwierćfinale pokonała kolejną wyżej klasyfikowaną rywalkę - tym razem Słowenkę Kaję Kajzer (ippon). Dopiero w półfinale została zatrzymana przez Francuzkę Priscillę Gneto (podwójne waza-ari).
Przełamana niemoc w rywalizacji o podium
Doświadczona dżudoczka już po raz czwarty w karierze walczyła o trzecie miejsce w turnieju Grand Slam. Wszystkie poprzednie walki o podium kończyły się jej porażką, tym razem wreszcie przełamała złą serię, osiągając najlepszy w karierze wynik.
Nieco słabiej wypadły inne Biało-Czerwone, które w piątek rywalizowały w Taszkencie. Julia Kowalczyk (57 kg) przegrała już w pierwszej walce z Japonką Haruką Funakubo. Z kolei Aleksandra Kaleta (52 kg) rozpoczęła turniej od zwycięstwa nad Azerką Aydan Valiyevą, potem jednak przegrała z Francuzką Amandine Buchard, późniejszą triumfatorką w tej kategorii wagowej.
W sobotę drugi dzień zmagań w Uzbekistanie. Wśród pań w kategorii 70 kg wystąpi Eliza Wróblewska, z kolei wśród panów powalczą Ksawery Morka i Adam Stodolski (obaj 73 kg),
