Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy jeszcze walczą

Iwona Matusiak
Związki zawodowe w Nowym Szpitalu w Nakle i Szubinie nadal walczą o zachowanie miejsc pracy dla salowych i pracowników technicznych.

Związki zawodowe w Nowym Szpitalu w Nakle i Szubinie nadal walczą o zachowanie miejsc pracy dla salowych i pracowników technicznych.

- Obecnie jesteśmy w sporze z dyrekcją szpitala i oczekujemy na konkretne stanowisko z ich strony. Cały czas mamy nadzieję, że władze spółki spojrzą na tą sprawę inaczej. W innym wypadku, jak już zapowiadaliśmy, zaostrzymy protest. Miejmy nadzieję, że najbliższe spotkanie nie będzie ostatnim - powiedział Jarosław Kościelny, przewodniczący komisji zakładowej związków zawodowych NSZZ Solidarność.

Ostatnio sprawa zwolnień nieco przycichła, co nie oznacza, że wszystko jest już przesądzone. Przypomnijmy, plany zwolnień obejmują wszystkie salowe, czyli 39 osób, 8 pracowników technicznych oraz 2 osoby administracyjne z Nakła i Szubina, w tym 23 salowe z samego Szubina. Na ich miejsce zatrudniona miałaby być zewnętrzną firma sprzątająca. Ta wiadomość została przekazana pracownikom tuż przed świętami, oficjalne pismo do związków zawodowych trafiło 5 kwietnia. Wśród osób, które mają zostać objęte zwolnieniami, są również te, którym brakuje kilka miesięcy do zasiłku przedemerytalnego.

Według dyrekcji i zarządu placówki, konieczne jest obniżenie kosztów, a planowane zmiany mają przynieść oszczędności rzędu 300 tysięcy rocznie. Plusem całej sytuacji ma być fakt, że firma zewnętrzna zatrudni część pracowników.

- Ale za jakie pensję i na jakich umowach? My już teraz pracujemy za najniższą krajową, czyli 1190 zł brutto i już teraz trudno jest nam z tego wyżyć, od lat nie miałyśmy żadnych podwyżek - mówią rozżalone pracownice szpitala. - Nasza praca zawsze była wykonywana dobrze, nigdy nikt się nie skarżył.

- Teraz każdy boi się o swoje posady. Wszystko robione jest po to, żeby tylko obniżyć koszty, ale, niestety, na człowieka nikt już tutaj nie patrzy - mówią pozostali pracownicy szpitala.

- Współczuję tym osobom i ich rodzinom, ale nie oszukujmy się. Wcześniej zlikwidowano także kuchnię i pralnię w szpitalu, co też wówczas wydawało się nie do pomyślenia, bo jak szpital może tak funkcjonować? Okazało się, że może - mówią mieszkańcy.<!** reklama>

Na przyjęcie takiej liczby bezrobotnych musi też przygotować się Powiatowy Urząd Pracy, tak dużego zwolnienia grupowego nie było w powiecie od lat, a znalezienie pracy przez salowe i innego rodzaju personel medyczny z pewnością nie będzie łatwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!