W drugim półfinale wystartował m.in. Krzysztof Lewandowski. To wychowanek Bydgoskiego Towarzystwa Żużlowego, który po zdaniu egzaminu uprawniającego do jazdy w klasie 250 cc, został wypożyczony do Startu Gniezno (na miniżużlu nadal reprezentować będzie barwy BTŻ).
Lewandowski po raz pierwszy brał udział w zawodach na dużym torze. W Gdańsku wystąpił w trzech wyścigach, w których nie zdobył punktów.
- Krzysiu zaczynał zmagania od 3. wyścigu dnia - opowiada Jacek Woźniak, trener BTŻ. - Na starcie jeden z rywali miał defekt, zjechał z toru i Lewandowski podróżował trzeci. Wyścig po chwili jednak przerwano, bo upadli zawodnicy jadący przed nim. W powtórce, w dwuosobowym gronie, Krzysiu był drugi za Karolem Żupińskim, ale punktów nie zdobył z powodu defektu (zatarł się silnik - red.). Pożyczyliśmy motocykl od chłopaka z Gniezna. W kolejnym wyścigu mój podopieczny przyjechał czwarty, ale był w kontakcie z trzecim jeźdźcem. Trzeciego swojego biegu Krzysiu znów nie ukończył, bo zatarł się drugi silnik...
Do finału, który odbędzie się w najbliższy piątek w Toruniu (godz. 18.00, transmisję przeprowadzi telewizja internetowa KP Sport) awansowało dwóch Polaków: Żupiński (Wybrzeże Gdańsk) oraz Mateusz Bartkowiak (Stal Gorzów). Na Motoarenie wystartuje też Filip Nizgorski (GKM), który w 1. półfinale w Gdańsku był dziewiąty, ale dostał od organizatorów dziką kartę.