Dyskusję rozpoczął Marcin Majewski, szef redakcji żużlowej Canal+. W reakcji na działania Rosji na Ukrainie, zamieścił wpis na twitterze, dotyczący sportowych wydarzeń.
- Zabierać Rosji final Ligi Mistrzów i wypierdzielić ze wszystkich rozgrywek - napisał.
W sprawie finału Ligi Mistrzów, który ma odbyć się w St. Petersburgu już wypowiedziała się piłkarska federacja (nie ma planów zmiany lokalizacji), w sprawie meczu barażowego MŚ Rosja - Polska w Moskwie, oświadczenie wydał PZPN.
Kibice żużla dopytywali za to Majewskiego, co z rosyjskimi żużlowcami, startującymi w cyklu Grand Prix i polskich ligach. - Czy bez nich będzie pokój na świecie? - pytał retorycznie jeden z internautów.
- Nic nie róbmy. Dajmy im mundial, GP, kolejne igrzyska - odpowiedział Majewski. Dodał, że szanuje indywidualnego mistrza świata Artioma Łagutę, ale "jego kraj nie szanuje innych. To coś o wiele bardziej ważnego" - dodał.
Kibice w tej sprawie są podzieleni.
- Myśli pan że przed urodzeniem Artiom wybrał, że się urodzi w Rosji? - pytał jeden z internautów, włączając się do dyskusji.
- To nie wina Artioma. Ale przeciętnego Rosjanina nie interesuje wojna na Ukrainie, a rozgrywki sportowe już tak. Wyrzucenie ich ze wszystkich międzynarodowych rozgrywek byłoby elementem, który pogorszyłby nastroje społeczne w Rosji - opowiedział kolejny.
Swoje zdanie na ten temat wyraził również Zbigniew Boniek. - Czytałem, że ktoś zaproponował, żeby dwóch żużlowców, którzy startują w Grand Prix, a są Rosjanami, żeby ich wykluczyć. Mamy do Polski przywieźć Szymańskiego, Krychowiaka, Rybusa? Nie popadajmy w skrajność. Prześpijmy się z tym. Im mniej będziemy podejmować radykalnych decyzji, tym lepiej. Wszystkim zależy na tym, żeby nie było wojny i było dobrze - powiedział były szef PZPN powiedział w Prawdzie Futbolu (cyt. za Przeglądem Sportowym).
W PGE Ekstralidze zakontraktowanych jest kilku rosyjskich zawodników. Wspomniany Łaguta związany jest ze Spartą Wrocław, jego brat Grigorij to żużlowiec Motoru Lublin, a w Grudziądzu umowę podpisał Wadim Tarasenko. Liderem Apatora ma być w tym sezonie Emil Sajfutdinow, który lata temu otrzymał również polski paszport.
Sprawę, na łamach Przeglądu Sportowego, skomentował m.in. Przemysław Termiński, właściciel toruńskiego klubu. - Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek mógł zakazać startom rosyjskim żużlowcom, w tym naszemu Sajfutdinowowi. Emil 20 lat mieszka w Polsce. Czy on jest odpowiedzialny za sytuację na Ukrainie? Przecież on nie toczy żadnej wojny. Podobnie jak inni rosyjscy żużlowcy. W skrajnym wypadku, jak trzeba będzie, to będzie jeździł w naszej lidze jako Polak, bo ma przecież polskie obywatelstwo. Nie sądzę jednak, aby było to konieczne. W każdym bądź razie wie co ma robić, gdyby pojawił się jakiś problem - zaznaczył.
