Motoarena w piątek nie dostała pozwolenia na rozgrywanie oficjalnych zawodów. Powodem jest brak band amortyzujących na końcach wirażów, które są niezbędne od tego sezonu. Zamówione przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji elementy nie zyskały akceptacji Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Torunianie mieli kilka dni, aby znaleźć rozwiązanie, bo brak odpowiedniego zabezpieczenia toru groził odwołaniem pierwszych imprez w sezonie 2017.
Najpierw poprosili o wypożyczenie band w Gorzowie, ale nie osiągnięto kompromisu. Udało się natomiast w Zielonej Górze, gdzie stadionem Falubazu także zarządza MOSiR, tyle że zielonogórski. Klub w tym wypadku zapewne nie brał udziału w negocjacjach, urzędnicy z obu miast dogadali się między sobą.
Banda ma zostać zamontowana na Motoarenie we wtorek. Dzięki temu bez przeszkód odbędzie się wielkie otwarcie sezonu w Polsce, czyli zawody Speedway Best Pairs w przyszłą sobotę.
Pożyczka sprzętu nie rozwiąże problemu na stałe, bo bandy szybko mają wrócić do Zielonej Góry. Będą potrzebne już 2 kwietnia, gdy na stadionie Falubazu reprezentacja Polski zmierzy się z Resztą Świata. Co dalej? Toruński MOSiR zapewnia, że ma gotowe rozwiązanie i liga rozpocznie się w Toruniu bez przeszkód 17 kwietnia.
Pierwszy trening żużlowców Get Well Toruń w 2017 roku.
Jak się okazuje, problemy potrafią leczyć rany. Kluby z Torunia i Zielonej Góry w ostatnich latach znacznie więcej dzieliło niż łączyło, poczynając od kilkukrotnie przekładanego finału w Zielonej Górze w 2009 roku, kończąc na walkowerze w finale rozgrywek 2013. Wydawało się, że stamtąd pomocy można spodziewać się najmniej...