Kierowca autobusu nocnego linii 33, który złapał sprawcę napadu, został wczoraj za swój czyn nagrodzony przez władze miejskie.
Pan Mirosław w nocy z soboty na niedzielę jeździł wozem nocnej linii 33. Przed trzecią nad ranem koło pętli autobusowej na ul. Piłsudskiego zauważył trzech mężczyzn kopiących leżącego. - Wyskoczyliśmy razem z konduktorem. Przegoniliśmy dwóch napastników, jednego złapaliśmy. Działaliśmy bez zastanowienia - opowiada kierowca. Po artykule „Expressu” władze miejskie postanowiły nagrodzić pracownika MZK. Pan Mirosław odebrał z rąk Lidii Wilniewczyc, zastępcy prezydenta Bydgoszczy, list gratulacyjny i nagrodę pieniężną. - To była interwencja, jaka zdarza się nieczęsto. Zaprezentował pan wielką odwagę cywilną. Dziękuję - powiedziała wiceprezydent miasta. Swojemu podwładnemu pogratulował także Witold Dębicki, prezes MZK.
- Możnaby pomyśleć, że to niedobrze, że kierowca opuścił autobus. Nie ma jednak wątpliwości, że zachował się właściwie. Serdecznie dziękuję, dał pan znakomity przykład, jak postępować w podobnych sytuacjach - stwierdził. Wyrazy uznania i drobne upominki przesłał także wojewoda kujawsko-pomorski. - Gdyby trzeba było, pewnie jeszcze raz zrobiłbym to samo. Trzeba reagować w takich sytuacjach. Przecież każdy może kiedyś potrzebować pomocy - stwierdził nagrodzony kierowca. Złapany przez niego przestępca „wsypał” policji swoich dwóch kompanów. Cała trójka siedzi teraz w areszcie.(tb)