Stare nie musi być niemodne. Czasami małym nakładem finansowym udaje się sprawić, żeby było „na topie”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 130289" sub="Dobrze dobrane elementy są w stanie powiększyć optycznie wiele pomieszczeń / Fot. archiwum">Zatrudnienie projektanta i ekipy remontowej to wydatek, na który nie każdy może sobie pozwolić. Wiele mieszkań straszy natomiast starymi meblościankami i dodatkami sprzed trzydziestu lat.
Ostrożnie z wyrzucaniem
Otwarte przestrzenie, nawet na szafkach i półkach, to podstawa nowoczesnego wnętrza. Lepiej postawić jeden kolorowy karton niż dziesięć tysięcy porcelanowych dodatków. Ale z wyrzucaniem obrazków i starych przedmiotów powinniśmy być wyjątkowo ostrożni. Nigdy nie wiadomo, kiedy wrócą do łask.
- Na pewno, powinniśmy pozbyć się starych, wielkich dywanów. Musimy pamiętać, że tureckie cuda na podłodze wyglądają dobrze tylko w przypadku konkretnego projektu dekoratorskiego. W zwykłym przeciętnym mieszkaniu stworzą tylko niepotrzebnie wrażenie „klitki” - radzi projektantka i architektka Maja Studzińska.
Podobny efekt wywoła wielka meblościanka, przez nią małe m, wyda się jeszcze mniejsze i niższe.
<!** reklama>- Możemy oczywiście wymyślać i próbować zmienić stare, komunistyczne szafy w lekkie i nowoczesne meble. Musimy być jednak świadomi kosztów finansowych, które się za tym kryją. Czasami lepiej pozbyć się niewygodnych „klocków” i postawić jakieś niedrogie proste meblościanki w jednym odcieniu i pamiętać, że im mniej będą stylowe - tym lepiej. To jest zresztą podstawowy błąd, jaki popełniamy wybierając nowe szafy. Kupujemy je, skuszeni konkretnym stylem, który narzuca wystrój całego wnętrza. Dopiero później okazuje się, że nie możemy nic wyremontować, ani zmienić oblicza mieszkania bez wymiany wszystkich meblościanek. Pamiętajmy, że prostsze znaczy dłużej aktualne - mówi Maja Studzińska.
Mniej - znaczy lepiej
Wybór wyposażenia do pokoju powinien być również podyktowany... odcieniem drewna.
- To jeden z podstawowych błędów, który obserwuje w mieszkaniach. Drewniane podłogi, drewniane parapety, ściany i jeszcze meble. Na dodatek wszystko zrobione jest z różnego gatunku drewna i w innym kolorze. To jest niedopuszczalne. Pilnujmy, żeby w pokoju były maksymalnie trzy różne elementy z drewna - radzi ekspertka.
Jeżeli chodzi o podłogi, to zdecydowanie lepiej, jest je odkryć a dywan położyć raczej punktowo, niż na połowie powierzchni. Zakrycie nim całej posadzki jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy jest ona z linoleum. Wtedy lepiej postawić na jednolitą wykładzinę. Koniecznie bez wzorów. Bezwzględnie należy się również pozbyć poziomych żaluzji wewnętrznych, które były modne piętnaście lat temu. Lepiej zainwestować w rolety lub firanki.
- Musimy tylko pamiętać o odpowiedniej długości. Czyli, albo firanki do parapetu, albo do podłogi. Wszelkie pośrednie długości są niemodne i nie wyglądają atrakcyjnie - przestrzega projektantka.
Podobnie jest z obrazkami, które muszą wisieć poniżej metra osiemdziesięciu. - Ludzie nie wiadomo dlaczego wieszają obrazy wysoko pod sufitem, co całkowicie zaburza proporcje pokoju - mówi Maja Studzińska.
Na szczęście, nie ma ograniczeń, jeżeli chodzi o ich liczbę. Ważne tylko, żeby ściana i obrazki stanowiły całość. A więc ramki koniecznie w jednym kolorze.
Jak wyczarować przestrzeń?
Dużym problemem dla mieszkańców miast są również małe, ciemne łazienki.
- Są jeszcze mniejsze i ciemniejsze przez dodatki i kolory ścian - twierdzi architekt. Pozbyć się tego można w jeden prosty sposób. Należy zadbać, aby wszystkie przedmioty w łazience były w jednym kolorze.
- Możemy naprawdę dużo zmienić niewielkim nakładem pracy. Warto pomyślec też o alternatywnych źródłach światła i zainstalować więcej lamp. Na przykład klinketów - tłumaczy specjalistka.
Zresztą kolorystyka w jednym tonie dotyczy w nowoczesnym wnętrzu wszystkiego. Począwszy od ścian, a skończywszy na przedmiotach.
- Żywe kolory są ładne, ale jednak przestrzegam przed nadmiernym korzystaniem z ich uroku. Kiedyś zdarzyło mi się być w mieszkaniu, w którym przedsionek był niebieski, pokój różowy a kuchnia cała w zieleni. Wszystko sprawiało wrażenie chaosu i wyglądało na dwa razy mniejsze niż w rzeczywistości. Podobnie jest z ciemnymi odcieniami, które zalecam stosować tylko w dużych pomieszczeniach. Jeżeli chcemy mieć pokój, w którym będzie dużo światła, musimy pomalować ściany na jeden, najlepiej jasny odcień - radzi Maja Studzińska.
Ze starymi kanapami można sobie poradzić i „zagrać” kolorem.
- Kanapy można oddać do tapicera lub po prostu zainwestować w narzuty. Należy tylko zwrócić uwagę na kolor i fakturę, w myśl zasady, że co za dużo, to nie zdrowo.
Według Mai Studzińskiej, w mieszkaniu prawie wszystko może być naszym wrogiem lub sprzymierzeńcem. - Dobrym przykładem są kwiaty, które są pięknym dodatkiem, ale stosowane w nadmiarze potrafią zmniejszyć optycznie mieszkanie i skutecznie je zagracić. Zróbmy sobie w mieszkaniach więcej przestrzeni - radzi.
JAK MIESZKAĆ MODNIE?
- Pozbyć się kolorowych dodatków, z których każdy jest z innej „bajki”. Najlepiej zainwestować w przedmioty o jednakowym kolorze i fakturze - wprowadzą harmonię i ład.
- Zrezygnować z boazerii i wszelkiego rodzaju oklein na ścianach. Za to malować na jasne, delikatne kolory, niezmniejszające mieszkania.
- Trochę nowatorstwa dodadzą naklejki lub szablony na ścianę. Wybór tych akcesoriów jest naprawdę szeroki. Jedyne, czego należy się trzymać to zasady, żeby szablon lub naklejka były mniej więcej pośrodku ściany i nie towarzyszyły im żadne inne obrazki.