Korbel został następcą Piotra Żyty. Miał wprowadzić zespół do 1. ligi oraz zajmować się szkółką i dbać o jak najlepsze przygotowanie toru. Praktycznie żaden z tych zapisów nie został spełniony.
Kolejarz nie wywiązuje się z roli faworyta rozgrywek i przystąpi do play-off dopiero z 3. miejsca; szkółka w ogóle nie funkcjonuje, a tor w kluczowych meczach był raczej sprzymierzeńcem rywali, nie opolan.
Czarę goryczy przelała przegrana w fatalnym stylu z Polonią Bydgoszcz. Żaden z opolskich żużlowców nie pojechał na swoim poziomie. Trener Korbel nie był w stanie pomóc swoim podopiecznym i przede wszystkim nie obronił się wyborami personalnymi, odstawiając od składu choćby Oskara Polisa, który w poprzednim spotkaniu w Pile był najlepszym zawodnikiem Kolejarza.
Tak Zooleszcz Polonia rozbiła Kolejarza Opole [ZDJĘCIA]
- Przyszedł czas na wyciąganie wniosków - tłumaczy prezes opolskiego klubu Grzegorz Sawicki. - Doszliśmy do wniosku, że drużyna potrzebuje wstrząsu i uznaliśmy, że współpraca z Mirosławem Korbelem nie będzie kontynuowana. Na razie drużyną pokieruje Jarosław Dymek, z którym spotkamy się we wtorek. Mamy jeszcze kilka innych koncepcji, jak kwestie szkoleniowe rozwiązać, ale za wcześnie, by zdradzać szczegóły.
Dymek dołączył do Kolejarza w zeszłym tygodniu. Jako kierownik zespołu pracował w drużynach Włókniarza Częstochowa i ROW-u Rybnik. W Opolu ma zadbać o poprawienie atmosfery, która po niedzielnej porażce nie jest najlepsza; prawdopodobnie to on będzie odpowiedzialny za ustalenie składu na dwa pozostałe mecze rundy zasadniczej: z Wandą Kraków i PSŻ-em Poznań.
Latający Maks znów nie dał szans rywalom [ZDJĘCIA]
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
