Fajnie się to ogląda, chociaż... - Powtórzę - my mamy zawodników, jednak przy całym szacunku dla Jurka Brzęczka, ale zagrał dziesięć spotkań z europejską czołówką: cztery z Włochami, dwa z Holandią, dwa z Portugalią i dwa z Austrią, która też się w miarę liczy. I jaki jest bilans tych spotkań? Jedno zwycięstwo, cztery remisy i pięć kompromitujących porażek. Bo można przegrać, ale nie tak jak ostatnio z Włochami, czy wcześniej z Holandią - podsumował jesienne mecze Polski w Lidze Narodów Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, medalista mistrzostw świata i wicemistrz olimpijski.
- Dajmy już spokój dywagacjom czy on się nadaje na selekcjonera czy nie. Klamka zapadła i czy nam się to podoba czy nie Jerzy Brzęczek poprowadzi kadrę w pierwszych meczach eliminacji mistrzostw świata. Ma teraz idealną okazję do tego, żeby zostać selekcjonerem, a nie kolekcjonerem, który próbuje wszystkich poupychać na boisku. Reprezentacja to nie Caritas, a Brzęczek nie jest Świętym Mikołajem, żeby wszystkim dawać prezenty - dodał Tomaszewski.
