Była 75. minuta, gdy w meczu był remis 1:1, a Bayern grał w przewadze jednego zawodnika (czerwoną kartkę osiem minut wcześniej otrzymał Maximilian Wober za brutalny wślizg na staw skokowy Leona Goretzki). Wtedy też Mueller chciał przyjąć lecącą wysoko piłkę. Problem w tym, że zrobił to w stylu wschodnich sztuk walki. Wyskoczył wysoko i z wyprostowaną nogą. Swoją drogą, kadr ze zdarzenia idealnie oddaje logo Bundesligi...
Jeszcze większy problem polega na tym, że piłkę chciał głową wybić obrońca Ajaksu Nicolas Tagliafico. Argentyńczyk piłkę odbił jako pierwszy, ale przypłacił to potężnym ciosem w głowę. To był high-kick, który mógłby znokautować najlepszych zawodników mieszanych sztuk walki. Tym bardziej, że Niemiec trafił rywala podeszwą, czyli korki wbiły mu się w głowę.
Mueller otrzymał za swoje brutalne zachowanie czerwoną kartkę i nawet nie protestował. Z kolei lekarze założyli na głowie Tagliafico kilka szwów.
Tagliafico po interwencji medyków dokończył mecz. Mało tego, w doliczonym czasie gry strzelił wyrównującego gola.
Pep Guardiola stanął w obronie obrażanego piłkarza. "Musimy walczyć o prawa człowieka"