Zobacz wideo: Takie są kary dla pijanych kierowców
- Prawie co wieczór to samo - mówi Tadeusz Nawrocki, który mieszka przy ulicy Kapuściska. - Ryk silników, hałas, że znieść nie można. Zawsze około godziny 22, czasem trochę później. Jeśli by to się zdarzało raz w miesiącu, to człowiek nie zawracałby sobie głowy tymi piratami, w końcu każdy jest kowalem własnego losu i jeśli kusi śmierć, to w końcu spowoduje poważny wypadek.
Nasz Czytelnik zwraca uwagę, kiedy kiedy kilka lat temu fani driftu i wyścigów na krótkich dystansach podrasowanymi autami urządzali sobie nielegalne konkurencje w rejonie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, to robili to najczęściej w weekendy. Teraz to się zmieniło.
Ryk maszyn w środku nocy
- Czasem to i w środku tygodnia słychać, jak tam "piłują" te silniki - dodaje.
Na hałasy skarżą się również mieszkańcy, m.in. z ulicy Dąbrowa. Tu z kolei pojawia się relacja ryku maszyn, który nie daje spać mieszkańcom w środku nowy. - Bywa, że około godziny 2 słychać nieznośny hałas. Myślę, tam raczej uprawiają sobie drifting, niż wyścigi, ale i tak jest to bardzo uciążliwe - mówi jeden z mieszkańców. - Szczególnie, że teraz w nocy okna są uchylone. To naprawdę nie daje nam spać.
To Cię może też zainteresować
Czekamy na informację policji, czy - a jeżeli tak - to jak często mieszkańcy Bydgoszczy w ostatnim czasie zgłaszali podobny problem. Już kiedyś zresztą mundurowi interweniowali w sprawie nielegalnych wyścigów organizowanych w parku przemysłowym. W głośnej akcji w 2016 roku 23 kierowców dostało mandaty.
- Skontrolowanych zostało 41 pojazdów, wylegitymowanych 46 osób, nałożone 23 mandaty karne i 4
pouczenia, a to tego zatrzymanych 16 dowodów pojazdów, których stan techniczny nie pozwalał na
kontynuowanie jazdy - informował kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Akcja otrzymała wtedy kryptonim "Stop niebezpiecznym zachowaniom na drodze - Park Przemysłowy". W działaniach uczestniczyło 15 policjantów. Z ustaleń mundurowych z bydgoskich Wyżyn oraz ze zgłoszenia dokonanego za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń
Bezpieczeństwa wynikało, że na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowo- Technologicznego przy ul. Raczkowskiego w
Bydgoszczy dochodziło do nielegalnych rajdów samochodowych. By zweryfikować uzyskane informacje oraz zgłoszenie z mapy zagrożeń bydgoscy policjanci z Wyżyn oraz zrobili skorzystali ze specjalnego pojazdu wyposażonego w urządzenia do sprawdzania
stanu technicznego pojazdów, m.in. w urządzenie do badania przepuszczalności światła przez szyby, czy do badania
emisji spalin.
Policjanci cały czas monitorują fora i portale społecznościowe, gdzie pojawiają się informacje o planowanych spotkaniach i wyścigach. - Uliczne wyścigi są nielegalne, branie w nich udziału, świadome stwarzanie zagrożenia dla siebie i innych – może prowadzić do przestępstwa. Ale ci, którzy uwielbiają szybką jazdę i przypływ adrenaliny nie zdają sobie sprawy, że mogą doprowadzić do nieszczęścia. Stawiają wszystko na jedną kartę, wciskając gaz do dechy i nie zważając na konsekwencje, jakie to za sobą niesie - przestrzegają z kolei policjanci Komendy Głównej Policji.
"Drogi publiczne to nie miejsce do urządzania wyścigów i rajdów samochodowych! Przestrzegamy przed takim postępowaniem. Mandat karny może w konsekwencji okazać się najłagodniejszą formą kary" - brzmi komunikat KGP dotyczący zachowań piratów drogowych.
