Nie przyniosła zmian w czołówce tabeli piłkarskiej Orange Ekstraklasy 23. kolejka. Wisła Kraków utrzymała 12-punktową przewagę nad Legią Warszawa. Strefę spadkową opuścił ŁKS Łódź.
Lider tabeli już w piątek zapewnił sobie spokojny weekend. Wisła pokonała bowiem w Bytomiu Polonię 2:1 i było to jej 19. zwycięstwo w tym sezonie. Podopieczni trenera Macieja Skorży punkty stracili do tej pory tylko w czterech zremisowanych meczach.
Zawirowania w Koronie
Grupę pościgową za Wisłą wciąż otwiera Legia Warszawa. Ekipa ze stolicy pokonała przed własną publicznością Kolportera Koronę Kielce 2:0. 14. gola w sezonie zanotował pochodzący z Zimbabwe Takesure Chinyama.
<!** reklama>Kielczanie po tej porażce do Legii tracą już 10 punktów. W klubie panuje spore zamieszanie spowodowane wybuchem afery korupcyjnej z udziałem przedstawicieli Korony. Zawieszonych zostało m.in. trzech piłkarzy, którzy pamiętają sezon 2003/04, kiedy kielczanie walczyli o awans do drugiej ligi.
Legia o punkt wyprzedza Groclin Grodzisk Wlkp., który wygrał na własnym boisku z zajmującym ostatnie miejsce Zagłębiem Sosnowiec 3:0. Dwie z trzech bramek padły już w doliczonym przez sędziego czasie gry.
Nadziei na wicemistrzostwo Polski nie traci Lech Poznań (pięć punktów za Legią), który na Stadionie Śląskim wygrał z Ruchem Chorzów 2:0. Sukces ekipa z Wielkopolski zawdzięcza trafieniom Peruwiańczyka Henry’ego Quinterosa i samobójczej bramce Rafała Grodzickiego.
Strefę spadkową opuścił ŁKS Łódź. Przyczyniło się do tego zwycięstwo nad mistrzem Polski - Zagłębiem Lubin 2:1. Po zmianie trenera łodzianie wygrali drugi mecz z rzędu.
Śrubuje rekord
ŁKS zrównał się punktami z lokalnym rywalem - Widzewem, który przegrał pod Wawelem z Cracovią 0:1. Dziewięć minut przed końcem gola na wagę trzech punktów zdobył Dariusz Pawlusiński. Bohaterem spotkania był jednak bramkarz gospodarzy Marcin Cabaj, który śrubuje rekord gry bez straty gola w Orange Ekstraklasie - nie wyjmował piłki z siatki od 482 minut.
Pierwszą bramkę na wiosnę dla PGE GKS Bełchatów zdobył reprezentant kraju Łukasz Garguła. I było to trafienie na wagę trzech punktów wyjazdowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok. W roli trenera gości zadebiutował Jan Złomańczuk, który zastąpił Oresta Lenczyka.
W ostatnim meczu tej serii Górnik Zabrze po dwóch golach Tomasza Zahorskiego pokonał w Wodzisławiu Odrę 2:0.(PAP)