Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana hierachii pod siatką?

Jakub Pieczatowski
Ale się dzieje. Skazywana na porażkę Resovia jest o krok od sprawienia sensacji. Po dwóch pierwszych meczach finałów ekstraklasy siatkarzy, rozegranych na terenie faworyta, rzeszowianie prowadzą 2:0 i do zdobycia złotego medalu brakuje im już tylko jednego zwycięstwa. A dwa kolejne spotkania (te czwarte w kolejnosci warunkowo) odbędą się na ich boisku.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/Pieczatowski_Jakub_(P).jpg" >Ale się dzieje. Skazywana na porażkę Resovia jest o krok od sprawienia sensacji. Po dwóch pierwszych meczach finałów ekstraklasy siatkarzy, rozegranych na terenie faworyta, rzeszowianie prowadzą 2:0 i do zdobycia złotego medalu brakuje im już tylko jednego zwycięstwa. A dwa kolejne spotkania (te czwarte w kolejności warunkowo) odbędą się na ich boisku.

<!** reklama>Skra Bełchatów, która w siedmiu poprzednich sezonach dominowała w Polsce i miała wielki apetyt na ósmy triumf z rzędu, może obejść się smakiem. A przecież przed finałową rozgrywką wszystko przemawiało za obrońcami tytułu. Pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej, mniej meczów w play-off, przewaga w wygranych bezpośrednich spotkaniach i większe gwiazdy w zespole. A tymczasem to wszystko może być za mało na zdeterminowaną i pałającą chęcią zmiany w hierarchii polskiej siatkówki Resovię.

Nie mam pojęcia co dzieje się z bełchatowianami. Śledząc doniesienia prasowe bardzo prawdopodobny wydaje mi się taki oto scenariusz - kilku zawodników Skry, po dobrym sezonie w kadrze i w klubie, znalazło się na celowniku bogatych i znaczących europejskich drużyn. Może skusili się na lukratywne kontrakty i pomyśleli, że z marszu zdobędą kolejny mistrzowski tytuł w Polsce, po czym podpiszą umowę z nową drużyną. Ale złota nikt nie daje za darmo i jeśli zawodnik i zespół nie jest w pełni skoncentrowany na grze o wszystko, to może dostać prztyczka w nos.

Albo wracają stare demony, o których już pisałem. Ostatnio Skra i naszpikowana jej siatkarzami reprezentacja Polski przegrywała prestiżowe mecze. Czyżby historia miała się powtórzyć w finale PlusLigi? A może, po prostu, trener Resovii tak idealnie przygotował formę i zmotywował swoich zawodników, że ci w finałach są poza zasięgiem Skry?

Ale pamiętajmy, że do upragnionego celu rzeszowianom brakuje jeszcze - tylko i aż - jednej wygranej. Wcale nie jest powiedziane, że bełchatowianie się nie odrodzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!