W sobotę zmarł ks. Romuald Biniak - wieloletni proboszcz parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, dyrektor Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki.
<!** Image 2 alt="Image 161642" sub="Ks. Romuald Biniak w czerwcu gościł w „Expressie”. Odbierał wtedy „Złoty Stetoskop”
Fot. Archiwum">
Na polecenie ks. kard. Stefana Wyszyńskiego był organizatorem budowy kościoła - pierwszego, który powstał od czasu zakończenia II wojny światowej w Bydgoszczy (1976-1982).
Jego dziełem jest prowadzone przy parafii Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki, powstałe z jego inicjatywy i będące pod jego dyrekcją od roku 1990. W 1999 roku przewodniczył Kościelnemu Komitetowi Organizacji Wizyty Apostolskiej Ojca Świętego w Bydgoszczy. Całym sercem oddany Bydgoszczy, był, m.in., członkiem zarządu Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.
<!** reklama>- Wielkie serce, wielki bydgoski kapłan, pełen życzliwości dla innych - wspomina ze smutkiem prezes TMMB, Jerzy Derenda. - Jego posługa zawsze była związana z Bydgoszczą, której poświęcił większość życia. Był naszym duchowym opiekunem. Zawsze spokojny i wyważony. Potrafił wskazać w każdej dyskusji złoty środek. Nawet w najtrudniejszych sprawach. Jego przemyślane decyzje zawsze łączyły ludzi i służyły Bydgoszczy. Jego dzieckiem było hospicjum. Marzył o tym, by w Bydgoszczy odbywały się największe wydarzenia religijne. To, m.in., dzięki niemu odbyła się u nas wizyta papieża Jana Pawła II. Gdy się z nim ostatnio spotkałem, żałował, że nie może nam aktywnie pomagać. Zawsze stawiał sobie jakiś cel. Nie sposób w kilku zdaniach oddać jego niezwykłe życie i osobowość. To naprawdę wielka strata dla Bydgoszczy.
Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki zdobyło w tym roku „Złoty Stetoskop” za najlepszy oddział, placówkę opieki medycznej. W czerwcu ks. Romuald Biniak odwiedził naszą redakcję by odebrać nagrodę przyznaną przez naszych Czytelników. Jak zwykle był niezwykle skromny. Mimo choroby, nie tracił pogody ducha. Data pogrzebu nie jest jeszcze znana.