https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Aleksander Doba. Znany podróżnik wchodził na Kilimandżaro

Jakub Guder
Nie żyje Aleksander Doba. Miał 74 lata
Nie żyje Aleksander Doba. Miał 74 lata fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
Nie żyje Aleksander Doba. Znany podróżnik miał 74 lata. Zginął wchodząc na najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro.

Aleksander Doba nie żyje

"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki" - taki wpis pojawił się na profilu Aleksandra Doby na Facebooku.

Aleksander Doba do Afryki poleciał z wyprawą organizowaną przez "Klub Podróżników Soliści", który już dużo wcześniej reklamował podróż pod hasłem: "Zdobądź Kilimandżaro z Olkiem Dobą!". W internecie pojawił się nawet krótki film, w którym podróżnik promował wyprawę. Podróż zaplanowano w dniach 16.02 - 04.03.2021. Jak mówił Doba, po wejściu na Kilimandżaro wszyscy mieli lecieć na Zanzibar.

– Kilimandżaro – już sama nazwa tej najwyższej góry Afryki jest fascynująca. To samotna góra powulkaniczna wyrastająca z sawann w pobliżu równika na wysokość niemal 6 km. W planowanej wyprawie jest wejście na szczyt góry i zejście do podnóża, safari w dwóch parkach narodowych: Tarangire i Ngoro Ngoro oraz odpoczynek na wyspie Zanzibar - mówił Aleksander Doba cytowany przez portal swarzedzki.pl.

Aleksander Doba - przyczyna śmierci jest już znana?

Szczegóły całego zdarzenia portalowi polsatnews.pl zdradził Łukasz Nowak, założyciel Klubu Podróżników Soliści. Jak mówi - Doba czuł się bardzo dobrze, nie miał objawów choroby wysokościowej. Cała grupa podzieliła się na kilka mniejszych. Doba wchodził własnym tempem, z przewodnikiem. Na szczycie poprosił o chwilę odpoczynku, a potem zasłabł. Pomimo reanimacji nie udało się go uratować.

Ciało podróżnika zniesiono na dół. Trafiło do szpitala w miejscowości Moshi.

Aleksander Doba był wybitnym podróżnikiem. Ukochał sobie podróże kajakiem, z którym przygodę rozpoczął w 1980 roku w Policach. Najgłośniej było o nim 10 lat temu, kiedy to jako pierwszy człowiek - używając tylko siły mięśni - przepłynął kajakiem Atlantyk. Dokonał tego w 2010 roku podczas wyprawy „Transatlantic kayak expedition”.

Między październikiem 2013, a kwietniem 2014 przepłynął Ocean Atlantycki z Lizbony poprzez Bermudy do Florydy. Trzecią taką podróż odbył w 2017 roku. Tym razem płynął z Nowego Jorku do Francji.

Nie żyje Aleksander Doba. Miał 74 lata

Zmarł Aleksander Doba. Znany podróżnik wchodził na Kilimandżaro

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
emerytti

Z tego co czytam wynika że zmarł (zawał?) po zdobyciu szczytu Kilimandżaro a nie podczas.

G
Gość
23 lutego, 22:16, Adaś:

No to pewnie będzie zrzutka na transport do kraju.

Nie nie będzię, na pewno mieli porządne ubezpieczenie. Także Adaś możesz się nie stresować tak jak w dniu WOŚP, jak się bałeś że ktoś z puszką do ciebie podejdzie.

G
Gość
23 lutego, 20:04, Andrzej:

a za transport trupa do Polski ma zapłacone czy polski rząd zapłaci z podatków !

głupota jest wielka !!!

Anżej nie nerwuj się bo ci hemoroidy od siedzenia na dupie popękają.

A
ALA

Kto to był ?? NIE ZNAM człowieka .

G
Góral Niskopienny
23 lutego, 20:04, Andrzej:

a za transport trupa do Polski ma zapłacone czy polski rząd zapłaci z podatków !

głupota jest wielka !!!

To już wolę się dołożyć z moich podatków do takiego transportu ciała Pana Doby, niż finansować akcje ratownicze tym, co w samych gaciach, zimą w góry łażą.

To jest dopiero akt strzelistej mądrości, większej od Kilimandżaro.

G
Gość
23 lutego, 20:04, Andrzej:

a za transport trupa do Polski ma zapłacone czy polski rząd zapłaci z podatków !

głupota jest wielka !!!

Jakim ubogim człowiekiem jesteś. Jakaż pustka od ciebie zionie.

J
Jürgen

Nie on pierwszy nie ostatni. Najważniejsze że spełnić swoje marzenia. Nie zazdroszę tym co go musieli znosić z Kilimandżaro.

s
sd

Zginął? Czy zmarł?

N
Nerwus

Podróżnik...człowiek odważny....Będzie go brakowało :-(

G
Gość

Smutno mi :(

G
Gość
23 lutego, 14:06, Gość:

Przykra sprawa,ale wolę może też niekoniecznie adekwatny do zdobywania takich gór.

Wiek

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski