Aleksander Doba nie żyje
"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki" - taki wpis pojawił się na profilu Aleksandra Doby na Facebooku.
Aleksander Doba do Afryki poleciał z wyprawą organizowaną przez "Klub Podróżników Soliści", który już dużo wcześniej reklamował podróż pod hasłem: "Zdobądź Kilimandżaro z Olkiem Dobą!". W internecie pojawił się nawet krótki film, w którym podróżnik promował wyprawę. Podróż zaplanowano w dniach 16.02 - 04.03.2021. Jak mówił Doba, po wejściu na Kilimandżaro wszyscy mieli lecieć na Zanzibar.
– Kilimandżaro – już sama nazwa tej najwyższej góry Afryki jest fascynująca. To samotna góra powulkaniczna wyrastająca z sawann w pobliżu równika na wysokość niemal 6 km. W planowanej wyprawie jest wejście na szczyt góry i zejście do podnóża, safari w dwóch parkach narodowych: Tarangire i Ngoro Ngoro oraz odpoczynek na wyspie Zanzibar - mówił Aleksander Doba cytowany przez portal swarzedzki.pl.
Aleksander Doba - przyczyna śmierci jest już znana?
Szczegóły całego zdarzenia portalowi polsatnews.pl zdradził Łukasz Nowak, założyciel Klubu Podróżników Soliści. Jak mówi - Doba czuł się bardzo dobrze, nie miał objawów choroby wysokościowej. Cała grupa podzieliła się na kilka mniejszych. Doba wchodził własnym tempem, z przewodnikiem. Na szczycie poprosił o chwilę odpoczynku, a potem zasłabł. Pomimo reanimacji nie udało się go uratować.
Ciało podróżnika zniesiono na dół. Trafiło do szpitala w miejscowości Moshi.
Aleksander Doba był wybitnym podróżnikiem. Ukochał sobie podróże kajakiem, z którym przygodę rozpoczął w 1980 roku w Policach. Najgłośniej było o nim 10 lat temu, kiedy to jako pierwszy człowiek - używając tylko siły mięśni - przepłynął kajakiem Atlantyk. Dokonał tego w 2010 roku podczas wyprawy „Transatlantic kayak expedition”.
Między październikiem 2013, a kwietniem 2014 przepłynął Ocean Atlantycki z Lizbony poprzez Bermudy do Florydy. Trzecią taką podróż odbył w 2017 roku. Tym razem płynął z Nowego Jorku do Francji.
Zmarł Aleksander Doba. Znany podróżnik wchodził na Kilimandżaro
