Minima na MŚ w Dosze uzyskało dwóch zawodników: Robert Sobera (5,71 w skoku o tyczce) i Krystian Zalewski (8:28.99 na 3000 km z przeszkodami).
Podczas ceremonii otwarcia Polski Związek Atletyki oficjalnie pożegnał i nagrodził kończących karierę: Dariusza Kucia, Annę Jagaciak-Michalską oraz Michała Pietrzaka.
Sprinter Kuć w latach 2011–2018 reprezentował Zawiszę Bydgoszcz.
A co działo się w walce o medale?
Rok temu na podium mistrzostw Polski w skoku o tyczce stanęli Paweł Wojciechowski, Piotr Lisek i Robert Sobera.
W piątkowym konkursie zabrakło Piotrka Liska, który oczekuje narodzin córki i towarzyszy żonie w szpitalu.
Pod jego nieobecność czwarty raz w ciągu pięciu lat mistrzem kraju na stadionie został Wojciechowski.
Co ciekawe, bydgoszczanin osiągnął rekordowy wynik (5,71), bo w przeszłości nigdy na mistrzostwach kraju nie skoczył wyżej.
Srebrny medal wywalczył Robert Sobera (5,71), brąz dla Damiana Tomalika (4,80).
Drugi medal dla Zawiszy Bydgoszcz w pierwszym dniu krajowego czempionatu zdobyła Marika Popowicz-Drapała - srebro na 100 metrów.
Dwukrotna medalistka mistrzostw Europy w sztafecie 4x100 m do biegania powróciła po urodzeniu synka Ignacego.
"Setkę" wygrała Ewa Swoboda (11,21), zawiszanka uzyskała czas 11,50; trzecia była Kamila Ciba (11,56).
Na medal miał też szansę sprinter Zawiszy Remigiusz Olszewski, ale w finale 100 metrów zaliczył falstart. Długo nie mógł się z tym pogodzić, w końcu sędziowie zgodzili się na jego na jego udział w bieg "pod protestem".
Olszewski na mecie był trzeci, ale nie został sklasyfikowany. Co ciekawe, nie tak dawno zawiszanin zaliczył też falstart w Drużynowych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy.
Do finału 400 metrów awansowała Iga Baumgart-Witan (BKS Bydgoszcz), wygrywając na luzie swój bieg eliminacyjny.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
